Poseł Ćwik wręczy kwiaty kandydatce Konfederacji? "Boję się reakcji"

1 tydzień temu
Kilka dni temu poseł Sławomir Ćwik, "jedynka" Trzeciej Drogi na liście kandydatów do europarlamentu na Lubelszczyźnie, wywołał sporą burzę w sieci swoim wpisem na temat plakatu wyborczego kandydatki Konfederacji Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Polityk ostatecznie usunął wpis i przeprosił rzeczniczkę prasową Konfederacji. - Napisał pan: "popełniłem błąd, co potwierdzają komentarze w sieci (nawet jeżeli co innego miałem na myśli)". To, co innego miał pan na myśli? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski zwrócił się do swojego gościa w programie "Tłit", posła Sławomira Ćwika. - Ostatnie zdanie tego wpisu brzmiało, iż "wyborcy mogą oczekiwać czegoś innego". Zostawiłem kropki. Gdybym napisał, iż wyborcy mogą oczekiwać ciekawych banerów, a nie ciągle tych samych, nie byłoby problemu. Natomiast, nie ukrywam, błąd popełniłem. o ile zostałem źle zrozumiany przez wszystkich, to nie będę udawał, iż ja miałem rację, a inni się mylą. Dlatego też usunąłem te wpisy, dlatego też panią Ewę przeprosiłem - stwierdził poseł ugrupowania Polska 2050. - Kwiaty będą? - dopytywał prowadzący. - Boję się reakcji pani Ewy trochę - odparł z uśmiechem poseł Ćwik. - Anna Maria Żukowska nie bała się, jak niosła kwiaty Szymonowi Hołowni - przypomniał prowadzący. - Ale Szymon jest pewnie inny od pani Ewy - dodał Sławomir Ćwik. Polityk przyznał jednak, iż jego wpis "dotyczył wyglądu". Zadeklarował, iż ma "w domu lustro" i złożył zaskakującą deklarację.
Idź do oryginalnego materiału