W czwartek zmarł Stanisław Soyka. Monika Olejnik w poruszających słowach wspomina wybitnego muzyka. – Był pełen optymizmu. Kochał świat, kochał ludzi – mówi dziennikarka. Stanisław Soyka nie żyje Nie żyje Stanisław Soyka. Przykra wieść o jego śmierci obiegła media w czwartkowy wieczór 21 sierpnia. Legendarny muzyk odszedł tuż przed planowanym występem na Festiwalu w Sopocie. Jeszcze w czwartek Soyka brał udział w próbach przed koncertem. Według ustaleń „Faktu”, artysta zasłabł w w hotelu w Sopocie. W ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł. W piątek sprawą zajęła się prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Monika Olejnik wspomina Soykę Muzyka wspominają teraz znane osoby. Monika Olejnik opowiedziała na antenie TVN24, jak zapamięta Soykę. — Jest to dla mnie wstrząsająca wiadomość. Staszek był niezwykłą postacią, legendą polskiej muzyki. Ukochanym przez publiczność, fantastycznym człowiekiem, piszącym genialne teksty, ponadczasowe. To jest też niesamowite, iż miał dzisiaj wystąpić. A dzisiejszy wieczór jest poświęcony tym artystom, którzy tworzyli muzykę, którzy odeszli. I w takim momencie straciliśmy Staszka Soykę — powiedziała dziennikarka. Dalej wspominała, iż Soyka kochał życie i ludzi. — Spotykaliśmy się na Saskiej Kępie na kawie. Miał niezwykłe poczucie humoru. Był pełen optymizmu. Kochał świat, kochał ludzi. Taki był — stwierdziła.— Dołączył do