6 godzin temu
Sąd UE podtrzymał żądanie Parlamentu Europejskiego dotyczące odzyskania 303,2 tys. euro od Jeana-Marie Le Pena, ojca Marine Le Pen i zmarłego na początku roku byłego lidera francuskiej skrajnej prawicy, który przed śmiercią zaskarżył tę decyzję.
Parlament Europejski zarzucił Jeanowi-Marie Le Penowi, który przez 35 lat był europosłem, iż wykorzystał sumę przeznaczoną na cele parlamentarne do pokrycia osobistych wydatków, naruszając tym samym zasady budżetowe.
Le Pen w ubiegłym roku zakwestionował nakaz zwrotu, twierdząc, iż narusza on jego prawo do sprawiedliwego procesu oraz zasady pewności prawa i uzasadnionych oczekiwań. Po jego śmierci w styczniu br. sprawę kontynuowały jego córki – liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen oraz jej siostry Yann Maréchal i Marie-Caroline Olivier.
Sąd, który rozstrzyga spory dotyczące decyzji obejmujących instytucje UE i ich urzędników, w pełni oddalił odwołanie, orzekając, iż PE dochował należytej staranności.
W uzasadnieniu orzeczenia stwierdził, iż „procedura, która doprowadziła Parlament do przyjęcia zaskarżonej decyzji i wystawienia noty debetowej, nie była sprzeczna z zasadami pewności prawa i ochrony uzasadnionych oczekiwań”.
Sąd popiera stanowisko PE
Sąd dodał, iż Le Penowi i jego spadkobiercom wielokrotnie dawano możliwość ustosunkowania się do zarzutów zarówno w trakcie procedury administracyjnej Parlamentu, jak i dochodzenia prowadzonego przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
Jak jednak wynika z orzeczenia, nie przedstawili oni w terminie dowodów, iż płatności były rzeczywiście zgodne z zasadami budżetowymi, wskazując na pogarszający się stan zdrowia Le Pena i jego późniejszą śmierć.
W orzeczeniu Sąd uznał argument o aspekcie osobistym i stanie zdrowia, ale doszedł do wniosku, iż „prawo do sprawiedliwego procesu (…) nie zostało naruszone”.
„Parlament Europejski przyjął orzeczenie do wiadomości”, oświadczył rzecznik PE.
Tymczasem wznowiono kontrolę prawną partii Marine Le Pen, Zjednoczenia Narodowego (RN), w kontekście kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2027 roku. W zeszłym tygodniu francuska policja przeszukała siedzibę partii, a Prokuratura Europejska wszczęła nowe dochodzenie w sprawie malwersacji środków PE.
