Ponad 20 proc. inflacji?! Były minister finansów ostrzega przed tym co nas czeka w 2023 roku

1 rok temu

Drożyzna PiS.

W 2023 roku może nas przywitać inflacja przekraczająca 20 proc. Tak ocenia były minister finansów prof. Paweł Wojciechowski.

– Wszystko zależy od tego, jak rząd będzie dosypywał pieniędzy poprzez wydatki związane z okresem przedwyborczym, jak i również jakie działania będzie podejmowała Rada Polityki Pieniężnej – wskazał w wywiadzie dla TVN 24.

– Przy tym gołębim nastawieniu, zarówno rządu, jak i Rady Polityki Pieniężnej, spodziewałbym się jednak wzrostu inflacji do ponad 20 procent w przyszłym roku – dodał.

– Tak naprawdę ten cichy podatek, cichy zabójca naszych portfeli, to jest około sześć punktów procentowych. Powiedzmy, na przełomie roku, tyle stracimy – powiedział były minister finansów.

Prof. Wojciechowski, pytany o to, czy jest w tym roku szansa na wyhamowanie inflacji, odparł, iż „w tym roku nie ma opcji, ponieważ to, co dusi ten popyt, który dusi Rada Polityki Pieniężnej, dotyczy przede wszystkim kredytów hipotecznych”.

– Natomiast kredyty przedsiębiorstw cały czas się rozpędzają, firmy muszą się ratować przed bankructwami i dlatego zaciągają chwilówki, drogi kredyt, często broniąc się przed upadłością – wskazał.

– Firmy mają do wyboru: albo podnosić swoje marże, uciekać przed upadłością, czyli widzą, iż konsumenci jeszcze nie reagują na podwyżki cen, więc mogą sprzedawać drożej, albo ograniczać koszty. Kosztów nie mogą ograniczyć, ponieważ cały czas na przykład koszty energii są bardzo wysokie, więc firmy będą się dusiły, będą kolejne bankructwa – wyjaśnił ekonomista.

Dopiero wówczas, tak przeraźliwym kosztem, dojdzie do „zduszenia inflacji”. – Nie poprzez politykę rządu czy poprzez Radę Polityki Pieniężnej, tylko poprzez fakt, iż nastąpi to sztucznie poprzez zduszenie gospodarki w sposób taki, iż firmy będą coraz bardziej zadłużone – skwitował ekonomista.

Źródło: TVN 24

Idź do oryginalnego materiału