Pompy ciepła znakomicie chłodzą w zimie, grzeją w lecie, a więc czemu ich nie chcecie?

jacekh.substack.com 1 rok temu

Z pompami ciepła zetknęli się pewnie już wszyscy, ale co to jest? Ciepło spontanicznie płynie od miejsca cieplejszego do chłodniejszego. o ile chcemy pobierać je z miejsca o niższej temperaturze i dostarczać do miejsca cieplejszego, musimy wykonać pracę i właśnie tym zajmuje się pompa ciepła, pompowaniem ciepła pod górkę temperaturową. Im wyższa górka, czyli większa różnica temperatur „przeciwna” naszym zamiarom, tym więcej dodatkowej energii trzeba wydatkować na wykonanie pracy przeniesienia ciepła. Zatem wydajność urządzenia maleje, aż praktycznie przestaje ono działać. Żadne ulepszenia techniczne nie zmienią tego faktu wynikającego z zasad termodynamiki. Im lepsza technika, tym bliżej można zbliżyć się do fizycznej granicy, i tyle. Na przykład nie można podgrzać wody do dostatecznie wysokiej temperatury albo wcale nie można ogrzać domu, gdy temperatura powietrza na zewnątrz spadnie poniżej pewnej granicy. Jest to nieunikniona cecha najpopularniejszych pomp ciepła typu powietrze-powietrze.

Pompy ciepła działają całkiem wydajnie przy niewielkich różnicach temperatur i mogą wtedy przynosić spore oszczędności energii. Początkowo używane były wyłącznie jako klimatyzatory i w tej roli spisują się dosyć dobrze. Powiedzmy, iż chcemy utrzymać w pomieszczeniu temperaturę 23 C. Na zewnątrz upał 33 C, ale różnica temperatur to zaledwie dziesięć stopni. choćby w przypadku straszliwego upału 43 C mamy do czynienia z różnicą tylko 20 stopni. W przypadku ogrzewania jest trudniej, różnica 20 stopni występuje już przy zewnętrznych temperaturach około zera. Na południowe Włochy lub Grecję pewnie się nada, ale mróz -17 C to różnica 40 stopni. Powietrzna pompa ciepła przestaje działać lub zmienia się w mało wydajną grzałkę, czyli w Polsce właścicielowi tak ogrzewanego domu zrobi się smutno.

Można zapewnić ogrzewanie podczas mroźnej pogody, ale tylko używając pomp korzystających z innych źródeł ciepła o wyższej temperaturze, na przykład głębszych warstw gruntu. Jednakże jest to dużo bardziej kosztowne i nie wszędzie możliwe. Takie rozwiązanie wymaga posiadania i przeznaczenia na ten cel sporego kawałka terenu oraz przeprowadzenia kosztownych prac ziemnych po uzyskaniu stosownych zezwoleń. Rozwiązanie dostępne dla nielicznych. Natomiast ewentualne długofalowe skutki takich instalacji dla środowiska są jeszcze nieznane, gdyż pobieranie ciepła może sprzyjać zamarzaniu głębokich warstw gruntu.

Moje własne doświadczenia użytkowania małej pompy ciepła typu powietrze-powietrze, czyli klimatyzatora z funkcją grzania pokazują, iż tego typu urządzenia najlepiej grzeją, gdy jest gorąco, a chłodzą, gdy jest zimno. To wynika wprost z ich zasady działania. Niestety ludzie ciągle upierają się, żeby robić na odwrót. Powietrzna pompa ciepła ma jeszcze jedną poważną wadę. Ogrzewając pomieszczenie, musi schładzać pobierającą energię z powietrza część zewnętrzną (absorber?) do temperatury znacznie niższej od otaczającego powietrza, a zatem często do temperatur poniżej 0 C. W wilgotne czy mgliste jesienne dni oznacza to bardzo intensywne pokrywanie szronem, który uniemożliwia dalszą pracę. Wtedy prawie połowę czasu zamiast na grzaniu, pompa spędza na odszranianiu, oczywiście zużywając w tym celu energię, ale w reklamach tego nie pokazują.

Problemu oczywiście nie ma, gdy panuje swoboda wyboru, czyli instalacji we własnym domu takich urządzeń, jakie po analizie wad i zalet różnych rozwiązań uznamy za optymalne. Niestety władcy świata nie zamierzają nam na to pozwolić. Ogłosili, iż życiodajny składnik atmosfery jest zabójczą trucizną i będą z nim walczyć aż do ostatniego mieszkańca Ziemi. My jeszcze szczęśliwie pozostajemy w tyle za światowymi trendami, ale w wielu krajach naciski przybierają na sile. Powinniśmy się liczyć z tym samym, gdy po wyborach do władzy w Polsce dojdzie opcja nowoczesna, proeuropejska i dbająca o dobro planety.

Na całym świecie uznano nagle, iż wydajne, czyste i ciche kotły gazowe stanowią straszliwe zagrożenie dla środowiska, produkując śmiercionośne CO2. Na przykład w Wielkiej Brytanii szkocki minister Patrick Harvie planuje ukarać miliony szkockich właścicieli domów tylko za to, iż mają kocioł gazowy.

https://www.scottishdailyexpress.co.uk/news/politics/patrick-harvie-planning-penalise-millions-30532167

Miliony Szkotów, którzy polegają na kotle gazowym do ogrzewania swoich domów, zostaną ukarani z powodu nieakceptowalnych planów opracowanych przez szkockiego ministra Zielonych, Patricka Harviego.

Szkocki dyrektor wykonawczy SNP-Green zobowiązał się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 75 procent do 2030 r. i zmuszenia Szkocji do osiągnięcia tak zwanego „zera netto” do 2045 r., pięć lat przed Wielką Brytanią.

Od 2025 r. nieruchomości będą musiały spełniać wymogi świadectwa charakterystyki energetycznej (EPC) dla grupy C w określonych sytuacjach, takich jak sprzedaż domu. Sunday Herald donosi, iż pan Harvie planuje reformy, aby zapewnić uwzględnienie rodzaju systemu grzewczego w ocenach EPC.

Prawdopodobnie oznacza to, iż miliony osób posiadających kotły gazowe otrzymają niższą ocenę niż ci, którzy zainstalowali pompę ciepła, co z kolei wpłynęłoby na wartość nieruchomości.

W świetle tego, co wiemy o pompach ciepła, pomysł jest całkiem księżycowy. Ponadto całkowite uzależnienie możliwości ogrzania domu od elektryczności na terenach wiejskich w górzystym nadmorskim kraju też budzi wątpliwości. choćby na Mazowszu bywają kilkudniowe przerwy w dostawach prądu. pozostało jeden aspekt sprawy. Ktoś z odpowiednim piecem i zapasem opału na zimę może być niezależny od centrali, przynajmniej przez jakiś czas, natomiast polegający na ciągłych dostawach energii elektrycznej uzależniony jest od kaprysów władzy, która pod pozorem ratowania planety może go odciąć w każdej chwili. Są już takie pomysły okresowych wyłączeń prądu „dla wspólnego dobra”.

W okolicach stanu wojennego krążył taki dowcip, iż niedługo wszystko będzie na kartki i wtedy zabraknie papieru. Tym razem można powiedzieć, iż władza zmusi nas, aby wszystko było na prąd, a następnie ten prąd wyłączy wedle uznania.

Ostatnio główny dostawca pomp ciepła zaatakował plany rządu szkockiego dotyczące wykorzystania pomp ciepła w celu zastąpienia kotłów gazowych w Szkocji, ostrzegając, iż nie działają one wystarczająco dobrze na mrozie. https://www.telegraph.co.uk/politics/2023/07/30/heat-pump-willie-haughey-attacks-plans-replace-gas-boilers/

https://www.express.co.uk/news/uk/1797307/Heat-pump-warning-scotland-boiler

Lord Willie Haughey, potentat biznesowy, powiedział, iż system grzewczy jest nieodpowiedni dla szkockiego klimatu, ponieważ jego wydajność znacznie spada w czasie mrozów. Członek Izby Lordów z ramienia Partii Pracy powiedział, iż niektóre jednostki mogą przestać działać prawidłowo w już temperaturach -5°C (23°F) lub wymagają wtedy dużo więcej energii elektrycznej do prawidłowego działania, co skutkuje wyższymi rachunkami.

Zeszłej zimy w niektórych częściach Szkocji temperatura spadła do –15°C, a kraj ten jest rekordzistą w zakresie najniższej temperatury w Wielkiej Brytanii, wynoszącej –27,2°C, odnotowanej w Braemar w Aberdeenshire w 1982 r. i Altnaharra w Sutherland w 1995 r.

Multimilioner, który jest właścicielem firmy zajmującej się pompami ciepła, ostrzegł również, iż są hałaśliwe i podgrzewają wodę tylko do 54°C (129,2°F) – mniej niż 60°C zalecane przez Health and Safety Executive do zabicia bakterii legionelli.

Jego interwencja nastąpiła po tym, jak Patrick Harvie, szkocki minister Zielonych , w zeszłym tygodniu ujawnił plany, zgodnie z którymi domy otrzymają niższe oceny środowiskowe, jeżeli będą ogrzewane dzięki kotłów gazowych.

Od 2025 r. domy będą musiały uzyskać ocenę EPC C lub wyższą w określonych momentach swojej historii, w tym przy sprzedaży, co oznacza, iż ​​niektóre nieruchomości wyposażone w kotły nie będą mogły być wprowadzane na rynek.

Strategia opublikowana przez ministrów w 2021 r. mówi, iż średni koszt instalacji pompy ciepła wynosi około 10 000 GBP, czyli czterokrotność 2500 GBP kosztu nowego kotła na paliwo kopalne . Lord Haughey powiedział, iż koszt wynosi teraz prawie 15 000 funtów.

[…]

Lord Haughey, który zarobił miliony na globalnym biznesie chłodniczym, powiedział: „Prowadzę firmę zajmującą się pompami ciepła i po ogłoszeniu planów przez Patricka Harviego naprawdę powinienem skakać z radości. Ale prawda jest taka, iż ​​pompy ciepła nie działają w Szkocji tak wydajnie, jak w innych, cieplejszych krajach”.

Podobnie w The Herald Scotland

Lord Willie Haughey – który jest z zawodu inżynierem chłodnictwa i klimatyzacji – wezwał doradcę rządowego, który zalecił tę strategię, aby pojawił się w programie i wyjaśnił swoje rozumowanie. Powiedział, iż każdy, kto myśli, iż powietrzne pompy ciepła są odpowiedzią na globalne ocieplenie, „całkowicie się myli”.

Cała ta sprawa z Borisem Johnsonem na temat pomp ciepła to kompletna bzdura” – powiedział Lord Haughey, który jest parlamentarzystą Partii Pracy i założycielem firmy City Facilities Management Holdings z siedzibą w Glasgow.

To mówię ja, ktoś, kto sprzedaje pompy ciepła i instaluje pompy ciepła i robi to od 35 lat”.

W ramach dążenia rządu Wielkiej Brytanii do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r., Sekretarz ds. Biznesu i Energii Kwasi Kwarteng ogłosił w zeszłym tygodniu, iż właściciele domów w Anglii i Walii otrzymają dotacje w wysokości do 5000 funtów na pomoc w wymianie starych kotłów gazowych na mniej emitujące CO2 alternatywy, takie jak pompy ciepła. Oprócz powietrznych pomp ciepła inicjatywa obejmuje gruntowe pompy ciepła, sieci ciepłownicze – rodzaj miejskiego systemu ogrzewania – oraz potencjalny rozwój domowych systemów ogrzewania wodorowego.

Lord Haughey powiedział, iż rzeczywisty koszt instalacji pompy ciepła wynosi ponad 12 000 funtów, więc nie byłby dostępny dla „normalnych mężczyzn i kobiet z klasy robotniczej, którzy choćby mając 5000 funtów od rządu, przez cały czas będą musieli uzyskać finansowanie”. Bardziej praktycznym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie bojlera elektrycznego i wydania reszty pieniędzy na ocieplenie domu. Lord Haughey powiedział, iż do ogrzewania domów przez 365 dni w roku stosowanie technologii powietrznych pomp ciepła – które pobierają ciepło z powietrza zewnętrznego – nie ma sensu.

Dobrze byłoby, gdyby nasi mędrcy pamiętali, iż Polska leży na kontynencie i zimy u nas bywają ostrzejsze niż w Szkocji. Temperatury -15 C w zimie nie są niczym wyjątkowym, o czym łatwo było zapomnieć z powodu ostatnich kilku łagodniejszych zim, ale nadejdzie kolejny cykl klimatyczny i po zimach łagodnych przyjdą zimy ostre. Tak działa przyroda i powinniśmy na jej zmienność być racjonalnie przygotowani, a nie kierować się wymyśloną przez kogoś ideologią net zero, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Dzięki za przeczytanie Substack Jacka! Zapisz się za darmo, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.

Idź do oryginalnego materiału