Rok 2024 przyniósł znaczny spadek sprzedaży pomp ciepła na polskim rynku. Co jest przyczyną słabnącego zainteresowania tą technologią i jaki plan naprawczy powinna wprowadzić branża OZE?
O 35% mniej pomp ciepła niż w 2023 roku
W 2023 roku w Polsce sprzedano 110 800 pomp ciepła. W 2024 roku było to już tylko 69 750, czyli znacznie mniej niż zakładał Krajowy Plan w Dziedzinie Energii i Klimatu.
Fot. PORT PC
Według Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) spadek zainteresowania jest związany z decyzjami politycznymi – zdaniem ekspertów błędem było wprowadzenie dotacji do zakupu pomp ciepła na poziomie 100% kosztów z prefinansowanie do 50%. Brak przemyślanych mechanizmów kontrolnych doprowadził do wielu nadużyć i problemów z efektywnym wykorzystaniem środków publicznych, a tym samym do spadku zaufania względem firm instalatorskich i branży OZE.
– choćby gdy pojawiły się wyraźnie negatywne sygnały z rynku, nie skupiono się całościowo na poprawie sposobu funkcjonowania programu. Przybywało więc na naszym rynku firm prowadzących nieuczciwy i agresywny marketing, nastawionych na wyłudzenie dotacji czy maksymalizację zysku kosztem klientów, zwłaszcza tych z III grupy, uprawnionych do 100 proc. dotacji. To tam generalnie mnożyły się problemy z doborem urządzeń i montażem instalacji bez zachowania odpowiednich standardów – podkreśla Paweł Lachman, prezes PORT PC.
Problemem był również wzrost cen energii elektrycznej, przy równoczesnym zamrożeniu cen gazu ziemnego.
– W latach 2023-2024 polski rząd wysłał konsumentom czytelny sygnał: gaz jest tani, prąd drogi, co podważyło ich zaufanie do technologii pomp ciepła. Użytkownicy tych urządzeń, stawiając na zeroemisyjne technologie, znaleźli się w wyraźnie gorszej sytuacji niż osoby korzystające z gazu ziemnego czy innych paliw kopalnych. Było to sprzeczne z polityką klimatyczną Unii Europejskiej – czytamy w raporcie PORT PC.
Jednak jak zauważają eksperci – tendencja ta się odwraca. Aktualnie rachunki użytkownika pompy ciepła, przy wyborze taryfy G12w, są średnio o 23% niższe niż w tym samym okresie roku 2024, a rachunki właściciela kotła gazowego o 27% wyższe niż w roku poprzednim. Pompa ciepła może konkurować również z kotłem na pellet – ogrzewanie za jej pomocą jest o 35-45 % tańsze w wypadku instalacji podłogowej i o 10-25% tańsze w przypadku tradycyjnych grzejników. Optymistyczna prognoza zakłada, iż rok 2025 może przynieść wzrost sprzedaży pomp ciepła do 111 600 sztuk, warunkiem jest jednak wprowadzenie konkretnych działań naprawczych.
Plan naprawczy – jak uratować polski rynek pomp ciepła?
Zdaniem PORT PC polski rynek pomp ciepła potrzebuje kompleksowego planu działania. Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie specjalnych taryf dla właścicieli pomp ciepła, które zachęciłyby użytkowników do synchronizacji pompy z siecią elektroenergetyczną. Eksperci zwracają również uwagę na konieczność zmian w programie Czyste Powietrze. Według nich najważniejsze jest ujednolicenie polskich norm zawartych w liście ZUM z europejską bazą EPREL.
– System kwalifikacji urządzeń grzewczych w „Czystym Powietrzu” ma też inne poważne wady, na które branża reprezentowana m.in. przez PORT PC, SPIUG czy APPLiA wielokrotnie zwracała uwagę. Chodzi o brak spójności listy ZUM z europejską bazą EPREL. W bazie tej obowiązkowo, przed wprowadzeniem na rynek, muszą być rejestrowane wszystkie produkty podlegające etykietowaniu energetycznemu. Tymczasem znaczna część urządzeń grzewczych na liście ZUM, w tym ponad połowa kotłów na biomasę, w bazie EPREL nie jest zarejestrowana. Formalnie nie mają one dopuszczenia do sprzedaży na rynku unijnym, zatem ich obecność na liście ZUM jest złamaniem prawa i niewątpliwie podważa wiarygodność polskiego systemu dofinansowań – zauważają eksperci z PORT PC.
Źródło: portalsamorzadowy.pl, portpc.pl
Fot. Canva