Pomagają powodzianom. Brygada z MPO Toruń w ciągu 11 godzin, 5 kursami wywiozła ok 30 ton odpadów

3 godzin temu

Powódź to żywioł, tragedia ludzi, nie tylko w sferze osobistej, ale także publicznej, choćby w postaci uszkodzonej infrastruktury. Wielkim problemem po przejściu fali powodziowej jest ogrom odpadów – zarówno tych niesionych nurtem rzeki, jak i sprzętów, które nie nadają się do użytku po zalaniu wodą. Dlatego firmy działające w branży odpadowej mają aktualnie niemały orzech do zgryzienia.


Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten, kto pomaga

– Sprzątanie po takim kataklizmie wymaga wiele wysiłku. To zebranie tych odpadów, a potem transport do miejsc ich utylizacji – mówi Joanna Pepłowska, prezes MPO w Toruniu. – Thomas Fuller powiedział kiedyś, iż „Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten, kto pomaga”. Dlatego nie stoimy obojętnie, nie gadamy, ale chcemy działać, by wspomóc nasz zaprzyjaźniony Miejski Zakład Komunalny w Polanicy-Zdroju w jego wysiłkach na rzecz sprzątania odpadów powstałych na skutek wystąpienia powodzi.


Ludzie i sprzęt do pomocy

Na miejsce tragedii udała się ekipa „do zadań specjalnych” MPO Toruń – to pracownicy miejskiej Spółki, którzy zgłosili się jako wolontariusze do wykonania prac na miejscu, w miejscowościach gmin Kłodzko i Lądek-Zdrój, które ucierpiały z powodu powodzi. Dodatkowo wysłano do MZK w Polanicy-Zdroju wsparcie w postaci śmieciarki. A odpadów do zebrania jest naprawdę sporo, dlatego przyda się każda para rąk do pracy i dodatkowy pojazd.

– Mamy świadomość, iż najwięcej będzie zniszczonych mebli, tkanin, dywanów oraz żywności, która nie nadaje się do spożycia. Dodatkowo do wywiezienia są tony dużych gabarytowo bioodpadów – konarów, gałęzi, drzew i kęp roślinności. Nie wspominając już o naniesionym mule i piasku – dodaje Adam Straszyński – zastępca Prezesa MPO.

Dzielna brygada z MPO Toruń w ciągu 11 godzin pracy 5 kursami wywiozła ok 30 ton odpadów.


Jak widać, „brać odpadowa” nie pozostaje sama w takich sytuacjach. Warto pomagać – przekonywaliśmy się o tym niejednokrotnie. Sytuacja jest trudna, ale trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość. Bo razem możemy przecież więcej – czytamy na stronie MPO Toruń.

Idź do oryginalnego materiału