„Polskie Watergate”: Pegasus w telefonie Krzysztofa Bosaka — kto pociągał za kable?

15 godzin temu
Zdjęcie: „Polskie Watergate”: Pegasus w telefonie Krzysztofa Bosaka — kto pociągał za kable?


Polskie Watergate: w 2019 r. telefon Krzysztofa Bosaka został na polecenie polityków PiS zhakowany wojskowym szpiegowskim narzędziem Pegasus. Mówimy o państwowej inwigilacji lidera konkurencyjnej wobec PiS partii w środku kampanijnej rozgrywki.

Tak to działa: Pegasus to cyfrowy wytrych — czyta SMS-y, komunikatory, maile, nagrywa mikrofon, włącza kamerę. Jednym kliknięciem ktoś zagląda w życie polityka jak do otwartej szuflady. Po co? Żeby wiedzieć, z kim rozmawia, jak planuje kampanię, gdzie ma słabe punkty. To nie jest „kontrola operacyjna”. To włamanie i przęstepstwo najgorszego rodzaju.

Kto za to odpowiada? W przestrzeni publicznej padają nazwiska z czubka władzy z tamtych lat — Jarosław Kaczyński, Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński — jako polityczne centrum nadzoru nad służbami. To muszą wyjaśnić prokuratorzy i sądy. o ile zlecenia wyszły z politycznego zaplecza, to mówimy o nadużyciu aparatu państwa.

Dość zamiatania. Każda osoba z listy ofiar powinna dostać oficjalne powiadomienie, pełny wgląd w materiały i możliwość dochodzenia odszkodowania. Jawność, odpowiedzialność, wyroki — bez tego ta sprawa będzie gnić latami.

Puenta? jeżeli PiS podsłuchuje polityków szpiegowskim oprogramowaniem, to nie jest „twarda polityka”. To najgorszego rodzaju przęstepstwo a cały PiS jest grupą przestępczą.

Idź do oryginalnego materiału