„Polski transport umiera w ciszy”. Dramat i protest przewoźników

2 dni temu

Znieczulica rządu a być może także umyślne działania Donalda Tuska – takie są, zdaniem przewoźników, powodu zapaści branży transportowej.

Symboliczny „pogrzeb” branży odbył się w piątek w Gorzyczkach na Śląsku. „Polski transport umiera w ciszy”, „Transport kona – Polska traci” – takie transparenty prezentowali uczestnicy pogrzebu.

Fala bankructw

Tylko na przestrzeni ośmiu miesięcy w naszym stowarzyszeniu zbankrutowały co najmniej cztery firmy zatrudniające powyżej 200 kierowców – mówił dziennikarzowi RMF FM przewoźnik Tomasz Bochenek.

Przewoźnicy domagają się obniżenia składek ZUS bez szkody dla pracowników, refundacji wymiany tachografów a przede wszystkim: dobrej woli i uwagi ze strony rządu.

Będziemy outsiderem

Wina za tę sytuację leży zarówno w znieczulicy rządu, jak i prawdopodobnie umyślnych działaniach Donalda Tuska – uważa działacz stowarzyszeń przewoźników Piotr Krzyżankiewicz. – Dodatkowo, spotęgowane chęcią odwetu Unii Europejskiej na polskich przewoźnikach, za przejęcie ogromnej części „unijego tortu”, przyczyniła się do kryzysu w tej branży, która generuje ogromną część polskiego PKB. jeżeli dalej pozwoli się na degradację naszego źródła wpływów do budżetu to staniemy się outsiderem unii pod względem PKB na mieszkańca – uważa Krzyżankiewicz.

Idź do oryginalnego materiału