Polski polityk o „Polexicie”: o ile nic się nie zmieni, powinniśmy odejść

4 dni temu
Zdjęcie: Marek Jurek o Polexicie


fot. Pixabay

„Jeżeli ta Unia będzie taka, jaka jest, to powinniśmy z niej odejść” – powiedział były marszałek Sejmu Marek Jurek w programie „Najważniejsze pytania” Polsat News. Zdaniem Jurka Polska powinna „w jakiejś perspektywie restytuować swoją suwerenność”, ale nie wydarzy się to w najbliższym czasie. Powodem – w ocenie byłego polityka – są „dwie rzeczy”, które „trzymają” Polskę blisko europejskiej wspólnoty. W programie Jurek mówił także o jego nadziejach związanych z przyszłym prezydentem.

Zdaniem byłego marszałka Sejmu, Marka Jurka, Polska powinna „w jakiejś perspektywie” opuścić szeregi Unii Europejskiej. Przypomniał, iż w referendum unijnym głosował przeciwko przystąpieniu do wspólnoty. Uważa jednocześnie, iż „Polexit” nie wydarzy się w najbliższej perspektywie, gdyż są rzeczy, które „trzymają” Polskę w Unii Europejskiej.

„Po pierwsze to jest niezmienione od początku lat 90. przekonanie społeczeństwa, iż powinniśmy tam być. I to jest po prostu fakt społeczny” – stwierdził b. marszałek Sejmu. Dodał, iż przystąpienie do Unii było „refleksją tych nastrojów”.

Drugą rzeczą, która ma „trzymać” Polskę w UE, jest fakt, iż „wszystkie państwa nam najbliższe – państwa środkowoeuropejskie – w tej Unii są”. „Natomiast docelowo trzeba mieć świadomość tego, iż ten mechanizm unijny to jest mechanizm destrukcji suwerenności” – podkreślił b. polityk.

Jurek podsumowuje jednak, iż na ten moment „Polexit” pozostaje jedynie „hasłem propagandowym” i będzie tak, dopóki jego poparcie w polskim społeczeństwie nie sięgnie 40 proc.

Karol Nawrocki – „chłopak z ludu”

Wcześniej w programie Polsat News Marka Jurka zapytano o jego ocenę wyniku wyborów prezydenckich oraz nadzieje, jakie żywi w związku z nadchodzącą prezydenturą Karola Nawrockiego. Były marszałek Sejmu przytoczył wówczas fragment rozmowy z dziennikarką sprzed II tury wyborów prezydenckich, która nazwała Nawrockiego „chłopakiem pochodzącym z ludu”. Podkreśli, iż ucieszyło go użycie słowa „lud” w sposób nieironiczny.

„Już sam fakt, iż wygrywa chłopak, którego ojciec był działaczem komisji zakładowej ‘Solidarności’, wychowany w zwykłej rodzinie, przywiązany do tradycji itd. Z tego się bardzo cieszę” – stwierdził. Dodał, iż Nawrocki ma „dostateczną pewność siebie”, aby wprowadzać pokój w podzielonym społeczeństwie.

Źródło: polsatnews.pl

Idź do oryginalnego materiału