Polski PiS mówi „nie” Patriotom Orbána i pozostaje z grupą Meloniego w Parlamencie UE

humanmag.pl 2 dni temu

Prezydent Węgier Viktor Orbán zabiegał o względy polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), prosząc ją o dołączenie do jego nowego sojuszu Patriots for Europe.

REKLAMA

Polskie Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zdecydowało się pozostać częścią skrajnie prawicowej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR). To zakończyło dni spekulacji na temat najbliższej przyszłości politycznej partii.

Wiadomość stała się oficjalna podczas posiedzenia założycielskiego ECR, które odbyło się w wersji hybrydowej w środę po przełożeniu z powodu wewnętrznych nieporozumień.

Oznacza to, iż PiS woli pozostać przy Giorgii Meloni, dominującej postaci w rodzinie ECR, i odrzuca propozycję Viktora Orbána dołączenia do tzw. „Patriotów dla Europy”, nowy sojusz którego celem jest utworzenie największej prawicowej grupy ekstremistycznej w Parlamencie Europejskim.

Jak dotąd inicjatywa Orbána przyciągnęła czeską ANO, Austriacką Partię Wolności (FPÖ) i Portugalska Chegawszystkich łączy głęboka niechęć do Zielonego Ładu, reformy polityki migracyjnej UE i środków wojskowych wobec Ukrainy.

„Tylko zwycięstwo i kooperacja patriotycznych i suwerennych partii na całym kontynencie możemy zabezpieczyć dziedzictwo naszych dzieci” – głosi ich manifest.

Do utworzenia grupy parlamentarnej potrzeba co najmniej 23 parlamentarzystów. Już napotykają tę przeszkodę, ponieważ pochodzą z co najmniej siedmiu państw członkowskich. Oznacza to, iż Patriotom brakuje w tej chwili trzech partii krajowych.

Ze względu na podobieństwa ideologiczne PiS wydawał się dla patriotów pewnym sukcesem. Jego 20 posłów do Parlamentu Europejskiego gwałtownie rozszerzyłoby szeregi rodzącego się sojuszu i potencjalnie pomogłoby przyciągnąć więcej członków.

Nagłe odwołanie inauguracyjnego spotkania ECR w zeszłym tygodniu – podobno w wyniku starcia pomiędzy dwiema największymi frakcjami, polskim PiS i Fratelli d’Italia Meloniego – wzbudziło obawy o rychły wyjazd polskiej delegacji.

Mateusz Morawiecki, były premier Polski, powiedział w wywiadzie, iż prawdopodobieństwo odejścia PiS wynosi 50/50. „Jesteśmy kuszeni w obie strony” – stwierdził Europa politycznai odnosił się do nowej inicjatywy Orbána.

Urzędnik parlamentarny powiedział Euronews, iż PiS rozpoczął negocjacje z innymi ugrupowaniami.

Meloni czy Orbán?

Nie od razu było jasne, dlaczego PiS wybrał Meloniego, a nie Orbána.

Słynne życzenie premiera Węgier utrzymywać bliskie relacje z Władimirem Putinem doprowadziło do tarć z Polakami, którzy nienawidzą rosyjskiego prezydenta i konsekwentnie wzywają do zaostrzenia sankcji, aby sparaliżować jego gospodarkę wojenną.

Orbán z kolei otwarcie kwestionuje skuteczność zachodnich sankcji i w tej chwili blokuje 6,6 mld euro pomocy wojskowej UE dla Ukrainy.

Środowa wiadomość przynosi Giorgii Meloni odetchnięcie z ulgą, która ma nadzieję zwiększyć wpływ ECR w następnej kadencji. Od objęcia urzędu włoski premier przyjął bardziej pragmatyczne stanowisko na scenie europejskiej i starał się brać udział w procesie decyzyjnym bloku.

Ich wsparcie było kluczem do zablokowania nowego pakietu migracyjnego i azylowego, ambitnej reformy, którą popierają ich sojusznicy z PiS frontalnie naprzeciwkoIch wpływ jest jednak przez cały czas ograniczony: podczas zeszłotygodniowych negocjacji ws najwyższe stanowiska w bloku, Meloni został wydalony z głównych partii centrowych, co wywołało gniewną reakcję.

Utrata polskich sojuszników byłaby kolejnym ciosem dla jej ambicji: EKR skurczyłaby się z 84 do 64 parlamentarzystów i zrezygnowałaby z niedawno osiągniętej pozycji trzeciej najsilniejszej siły w parlamencie.

Gdy katastrofa została już zażegnana, Meloni i jej współpracownicy mogą kontynuować wysiłki, aby zmaksymalizować swoje wpływy i zawierać indywidualne sojusze z centroprawicową Europejską Partią Ludową (EPP), aby położyć kres przepisom dotyczącym ochrony środowiska i ograniczaniu nielegalnej migracji.

Podczas środowego spotkania grupa wybrała Nicolę Procaccini (FdI) i Joachima Stanisława Brudzińskiego (PiS) na współprzewodniczących na kolejne pięć lat. Oznacza to, iż głos mają obie delegacje w ramach grupy.

Idź do oryginalnego materiału