Polska znów w centrum Europy. Historyczna zmiana za rządów Donalda Tuska

3 dni temu
Zdjęcie: Polska znów w centrum Europy. Historyczna zmiana za rządów Donalda Tuska


Jeszcze niedawno Polska była krajem, który przez PiS marginalizował swój wpływ na europejskie decyzje, rzucając kłody pod nogi partnerom, izolując się i redukując swoją rolę do krzykliwego outsidera. Dziś jesteśmy w zupełnie innym miejscu – i to nie tylko w sensie symbolicznym. Polska znów zasiada przy stole, przy którym ważą się losy Europy. I nie chodzi tutaj o środek geograficzny kontynentu, ale o środek politycznych decyzji, które kształtują przyszłość całej Unii Europejskiej.

Zmiana, jaka dokonała się w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy od objęcia władzy przez Donalda Tuska, ma charakter historyczny. Po latach sporu z instytucjami unijnymi, obrażania unijnych partnerów i sabotażowania wspólnej polityki – Polska powróciła do gry. Z kraju problematycznego, postrzeganego przez zachodnich przywódców jako partner nieprzewidywalny i często toksyczny, staliśmy się ponownie kluczowym graczem, którego głos się liczy. Nie chodzi tylko o dobre relacje z Brukselą czy powrót do przestrzegania zasad praworządności. Rząd Tuska błyskawicznie odbudował zaufanie zarówno w Paryżu, jak i w Berlinie, co przełożyło się na konkretne efekty. Polska zyskała silną pozycję w dyskusjach o bezpieczeństwie, polityce energetycznej, wsparciu dla Ukrainy, a także przyszłości europejskiego przemysłu i roli NATO w nowym układzie geopolitycznym.

Zaledwie kilka tygodni temu Donald Tusk uczestniczył w zamkniętym spotkaniu z liderami największych państw Unii, gdzie rozmawiano o nowej architekturze bezpieczeństwa europejskiego. Jeszcze rok temu nikogo z Warszawy by tam nie zaproszono. Dziś – bez Polski nie ma poważnej rozmowy o przyszłości Europy Środkowo-Wschodniej, a coraz częściej także o kierunkach rozwoju całej Unii. To wszystko składa się na coś więcej niż tylko poprawę wizerunku. Polska staje się regionalnym mocarstwem – państwem, które nie tylko reaguje na to, co dzieje się wokół, ale samo wyznacza kierunki, inicjuje działania, buduje sojusze.

Równolegle wzmacniana jest armia, rozwijany przemysł obronny, a w kontaktach międzynarodowych Warszawa zaczyna pełnić rolę mediatora i organizatora regionalnych inicjatyw. Zamiast być przedmiotem gry wielkich, Polska staje się jednym z graczy. To oczywiście dopiero początek drogi, ale już dziś można z całą odpowiedzialnością powiedzieć: jesteśmy w centrum Europy – politycznie, dyplomatycznie i strategicznie. A zawdzięczamy to przede wszystkim jednej rzeczy: powrotowi do powagi, odpowiedzialności i proeuropejskiego myślenia o państwie.

Tusk pokazał, iż wystarczy kilka miesięcy, by z chaosu i autorytaryzmu uczynić na powrót z Polski państwo liczące się w świecie. I właśnie to jest zmiana, która przejdzie do historii.

Idź do oryginalnego materiału