Polska zadłuża się ponad miliard złotych dziennie. Kraj stoi nad przepaścią – kto za to odpowiada?
Polska każdego dnia powiększa swoje zadłużenie o ponad miliard złotych. To kwota tak gigantyczna, iż wielu osobom trudno ją sobie w ogóle wyobrazić. Dlatego warto podać prosty przykład, który uderza w wyobraźnię: tunel w Świnoujściu kosztował miliard złotych. A państwo polskie pod rządami obecnej ekipy zadłuża się o tyle każde 24 godziny.
Każdego dnia Polska traci równowartość jednego tunelu, jednej wielkiej inwestycji infrastrukturalnej, czegoś realnego, co służy ludziom. W zamian dostajemy rosnący dług, chaos finansów publicznych i brak jakiejkolwiek strategii ratunkowej.
Kraj dryfuje. Państwo zapada się w dług. A władza rozkłada ręce
Polska tonie w zadłużeniu. Pod rządami Donalda Tuska państwo zwiększa swoje zobowiązania w sposób gwałtowny i niekontrolowany. To nie jest abstrakcja. To nie są tabelki dla ekonomistów. To realny ciężar, który spadnie na obywateli.
Dług publiczny przekracza już granice odpowiedzialności, a wydatki rosną w tempie, które nie ma pokrycia w dochodach. A co najgorsze – władza nie tylko nie hamuje spirali zadłużenia, ale ją przyspiesza.
Kto odpowiada za tę sytuację?
Lista winnych jest długa i ciągnie się przez lata, ale nazwiska są jasne:
-
Jarosław Kaczyński – twórca polityki rozdawnictwa i państwa opartego na iluzji.
-
Mateusz Morawiecki – rekordzista w kreatywnym zadłużaniu Polski poza budżetem.
-
Donald Tusk – polityk, który dziś kontynuuje kurs na ścianę i wykonuje polityczne polecenia Berlina.
-
Lewicowe środowiska, które od lat popychają Polskę w stronę kosztownych eksperymentów społecznych.
Wszyscy oni – każdy na swój sposób – prowadzili i prowadzą państwo na skraj gospodarczej przepaści.
Zadłużenie to nie jest tylko cyfra. To realne konsekwencje dla ludzi
Gdy rząd zadłuża się ponad miliard dziennie, to nie są tylko abstrakcyjne pieniądze. To są:
-
przyszłe podatki, które zapłacą obywatele, przedsiębiorcy i młode pokolenie
-
brak pieniędzy na ochronę zdrowia, infrastrukturę, bezpieczeństwo
-
rosnąca inflacja i drożyzna
-
osłabienie złotówki i spadek siły nabywczej pracy Polaków
-
ograniczenie suwerenności finansowej państwa
A najgorsze jest to, iż ten proces można zatrzymać, ale nikt tego nie robi.
Polska stoi nad krawędzią. Co musi się wydarzyć, aby ludzie to zrozumieli?
Zadłużenie rośnie szybciej niż możliwości jego spłaty. To jest prosta droga nie do kryzysu – tylko do krachu. o ile Polska nie zacznie natychmiast hamować wydatków i reformować finansów publicznych, konsekwencje będą dramatyczne.
Dzisiaj jesteśmy w miejscu, w którym państwa zwykle zaczynają szukać ratunku w instytucjach międzynarodowych. A wtedy kończy się jakakolwiek suwerenność.
Pytanie brzmi: czy rządzący naprawdę tego nie widzą? Czy może realizują plan, który ma doprowadzić Polskę do podporządkowania interesom silniejszych graczy?
To nie są teorie. To liczby
Ponad miliard złotych dziennie długu. Miliard.
Każdego dnia kolejny tunel w Świnoujściu wrzucony w czarną dziurę państwowych finansów.
A obywatel ma siedzieć cicho i udawać, iż nic się nie dzieje.
- Rekordowa dostawa LNG. Świnoujście i Polska coraz silniejsze energetycznie
- Przedwojenne Świnoujście ożyło dzięki sztucznej inteligencji! Niesamowity film zachwyca internautów
- Prognoza pogody w Świnoujściu

8 godzin temu














