Polska wykluczona: Co tracimy w kluczowych negocjacjach o Ukrainę

1 godzina temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/opinion/polska-wykluczona-co-tracimy-w-kluczowych-negocjacjach-o-ukraine/


Nieobecność Polski na szczycie USA–UE–Ukraina w Waszyngtonie ujawniła nie tylko wewnętrzne spory w polskiej polityce, ale także rosnące ryzyko marginalizacji Europy Środkowo-Wschodniej w kształtowaniu bezpieczeństwa regionu.

18 sierpnia 2025 roku w Białym Domu odbył się jeden z najważniejszych szczytów poświęconych przyszłości Ukrainy od początku wojny. Prezydent Donald Trump gościł ukraińskiego przywódcę Wołodymyra Zełenskiego oraz czołowych liderów europejskich: brytyjskiego premiera Keira Starmera, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, włoską premier Giorgię Meloni, niemieckiego kanclerza Friedricha Merza, prezydenta Finlandii Alexandra Stubba, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen oraz sekretarza generalnego NATO Marka Rutte.

Przy stole zabrakło jednak kluczowego gracza – Polski. Nieobecność największego zachodniego sąsiada Ukrainy, który jest jednocześnie najważniejszym hubem logistycznym i obronnym dla pomocy militarnej Kijowowi, mogłaby zostać odebrana jako strategiczne przeoczenie. Tak się jednak nie stało w dużej mierze za sprawą narastającego konfliktu między pałacem prezydenckim a kancelaria Premiera.

Kancelaria prezydenta obwiniła rząd o mieszane sygnały dotyczące tego, kto powinien uczestniczyć w spotkaniu. Rząd i MSZ odpowiadały, iż protokół był kierowany przez stronę amerykańską, nie europejską.

Erozja wpływu i wyzwania dla regionu

Długoterminowe konsekwencje polskiej nieobecności mogą być poważne. Publiczne poparcie w Polsce dla członkostwa Ukrainy w NATO i UE spadło gwałtownie od początku wojny. jeżeli polski konsensus w sprawie wsparcia dla Ukrainy będzie dalej erodował, może to wpłynąć zarówno na wojskowe, jak i humanitarne kanały pomocy – z konsekwencjami dla spójności UE, odporności Ukrainy i stabilności regionalnej.

Nieobecność Polski ujawniła rozłamy w polskiej polityce oraz kierowanie się części rządu ku oczekiwaniom wyborców populistycznych. Skutkiem może być regionalne wykluczenie z zachodniego planowania bezpieczeństwa oraz słabsza legitymacja przyszłego porozumienia pokojowego.

Sytuacja ta, wywołująca gorące dyskusje i krytykę, które zdominowały polską scenę polityczną, skupiającą się na przyczynach i winie, powinna stać się impulsem do redefinicji roli oraz strategii współpracy państw Europy Środkowo-Wschodniej na forum europejskim i transatlantyckim.

Europa Środkowo-Wschodnia na marginesie

Szczyt może bowiem oznaczać punkt zwrotny, w którym „stara Europa” może skonsolidować strategiczne przywództwo w sprawie Ukrainy, a USA odgrywać bardziej wspierającą i koordynującą rolę – trend zarówno mile widziany, jak i postrzegany z niepokojem w stolicach Europy Środkowo-Wschodniej.

„Wykluczenie” z szczytu powinno skłonić państwa regionu do bardziej asertywnego dążenia do uczestnictwa w gwarancjach bezpieczeństwa oraz do ściślejszej koordynacji działań z Francją, Niemcami i Wielką Brytanią, zamiast tak wyraźnemu poleganiu na inicjatywach amerykańskich.

Idź do oryginalnego materiału