Jednak łatwiej wyłudzić kawalerkę od dziadka w więzieniu niż załatwić reparacje – to jeden z najbardziej trafnych komentarzy do wizyty Nawrockiego w Niemczech. Niemcy krótko i dosadnie przypomnieli uzurpatorowi, iż Anna Fotyga z PiS, minister spraw zagranicznych mianowana przez Kaczyńskiego, pisemnie zrezygnowała w imieniu Polski z roszczeń wobec tego kraju.
I tak oto Nawrocki wrócił z Niemiec na tarczy. Przegrał wszystko. Pojechał, pokrzyczał, zorganizowano mu ustawkę z jego pracownikami z IPN, żeby okłamać Polaków, iż ktoś się nim interesował i tyle. Usłyszał, iż reparacji nie będzie, bo PiS już dawno z rezygnował z nich w imieniu Polski. Zrobiła to Anna Fotyga – mianowana przez Jarosława Kaczyńskiego na minister spraw zagranicznych.
Nie ma więc o czym mówić. Zostało tylko wielkie pisowskie kłamstwo. I tak właśnie wygląda ten cały uzurpator. Puste słowa, obietnice bez pokrycia.
Dno.