Po kilkunastu dniach całkowitego zamknięcia, Polska otwiera przejścia graniczne z Białorusią. Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, iż decyzja wchodzi w życie o północy z 23 na 24 września.
Granica została zamknięta 12 września, kiedy to – na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji – wstrzymano ruch osobowy i towarowy w związku z rosyjsko-białoruskimi manewrami wojskowymi Zapad 2025. Ćwiczenia trwały do 16 września i były powodem prewencyjnego zamrożenia transportu w obu kierunkach.
– Razem z ministrem spraw wewnętrznych podjęliśmy decyzję o ponownym otwarciu przejść drogowych i kolejowych. Środek zapobiegawczy spełnił swoje zadanie – oświadczył premier Tusk podczas posiedzenia rządu. Jak dodał, ćwiczenia Zapad dobiegły końca, a poziom zagrożenia zmalał.
Interesy gospodarcze i bezpieczeństwo
Decyzję tłumaczono także względami ekonomicznymi. Otwarcie granicy ma odciążyć polskich przewoźników oraz PKP Cargo, które ponosiły straty w związku z przerwanym ruchem transgranicznym.
– Narzędzie w postaci możliwości ponownego zamknięcia granicy pozostaje w rękach rządu. jeżeli napięcie wzrośnie, nie zawahamy się użyć tego środka – podkreślił Tusk.
Które przejścia są objęte?
Na granicy z Białorusią istnieje sześć drogowych i trzy kolejowe przejścia. Do połowy września zamknięte były cztery z nich:
- DK63 – Sławatycze,
- DK66 – Połowce,
- DK65 – Bobrowniki,
- DK19 – Kuźnica.
Dodatkowo, 11 września zamknięto dwa główne punkty w woj. lubelskim:
- DK2 – Terespol (ruch osobowy),
- DK68 – Kukuryki (ruch towarowy).
Równocześnie zawieszono funkcjonowanie trzech kolejowych przejść towarowych: Kuźnica Białostocka–Grodno, Siemianówka–Swisłocz oraz Terespol–Brześć.
Od czwartku wszystkie te przejścia mają ponownie działać, choć rząd nie wyklucza, iż w razie nowych zagrożeń granica znów zostanie zamknięta.
Na podst. i.Pl