Polonia „ma obawy”. Coraz bliżej realizacji planu Trumpa

news.5v.pl 4 godzin temu

Stany Zjednoczone wprowadziły stan nadzwyczajny na granicy z Meksykiem. W ten sposób administracja Donalda Trumpa chce walczyć z nielegalną migracją. W kampanii wyborczej pojawił się również temat deportacji obcokrajowców, którzy nie mają stałego pobytu.

Zapowiedź ta mogłaby uderzyć w członków amerykańskiej Polonii. – Chicago ma być tym miastem, od którego wszystko się rozpocznie – mówił w kontekście deportacji gość Polsat News Daniel Bociąga, korespondent polskich mediów w USA.

Jak tłumaczył, policja chicagowska wydała już komunikat, iż nie będzie ściśle współpracować w tej kwestii z władzami federalnymi. Przypomnijmy, Chicago jest największym skupiskiem Amerykanów polskiego pochodzenia.

USA. Kluczowa zapowiedź Trumpa. Co z deportacjami nielegalnych migrantów?

Nielegalni migranci mają być wyłapywani przez służby. Na pierwszy ogień – zgodnie z deklaracjami Trumpa – mają pójść osoby z przeszłością kryminalną. – (Deportacje – red.) mogą dotknąć osób, które popełniły drobne wykroczenia, choćby drogowe – tłumaczył Bociąga. Ich nazwiska znajdą się w policyjnych kartotekach.

– Niepokój wywołuje to, iż do końca nie wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądać. (…) Władze miejskie Chicago oferują pomoc prawną nielegalnym, nieudokumentowanym migrantom – wskazywał gość Polsat News. Jak dodał, wśród społeczności polskiej „są obawy”.

Warto zaznaczyć, iż lokalna policja nie ma prawa do legitymowania zamieszkałych w USA pod kątem ich statusu migracyjnego. W praktyce niezagrożone są osoby, które nie popadły w konflikt z prawem.

Daniel Bociąga wskazywał, iż ambitny plan republikanów wymaga czasu. Nielegalna migracja może dotyczyć milionów osób. Aparat państwa musi się na to odpowiednio przygotować, powołując wyspecjalizowane jednostki i urzędy. Co więcej, Kongres musiałby znaleźć na to fundusze w wysokości nawet 100 mld dolarów rocznie.

Sprawa budzi emocje również w Polsce. W sobotę w Krakowie kilka osób zebrało się przed konsulatem Stanów Zjednoczonych. „Nie mogę uwierzyć, iż znowu protestuję przeciwko Trumpowi”, „Po pierwsze deportuj Muska” – takie hasła pojawiły się na banerach. Przypomnijmy, pochodzący z Republiki Południowej Afryki miliarder Elon Musk, będzie bliskim współpracownikiem nowego prezydenta USA.

Protest w Krakowie. Domagali się, aby Donald Trump w pierwszej kolejności deportował z USA Elona Muska /Beata Zawrzel/AFP

Amerykańska Polonia. Co z deportacjami? Konsul uspokaja

Nastroje nieco uspokoił w rozmowie z PAP konsul generalny RP w Nowym Jorku Mateusz Sakowicz. – W mojej ocenie problem deportacji Polaków nie ma charakteru masowego z uwagi na fakt, iż w zdecydowanej większości mają uregulowany status imigracyjny. Trochę spekulujemy, bo nie posiadamy dokładnych danych, ale nie jest to zjawisko dominujące – mówił.

Sakowicz tłumaczył, iż na razie mamy do czynienia z deklaracjami strony republikańskiej. – Poruszamy się zatem we mgle – podkreślał.

Z ust konsula padło zapewnienie, iż Warszawa jest gotowa pomóc przedstawicielom Polonii. – Mogę zapewnić, iż jeżeli byłaby taka potrzeba, będziemy rzecz jasna pomagać rodakom. Polska jest krajem, który się znakomicie rozwija, o wyjątkowym wzroście gospodarczym, więc w tym sensie powrót do kraju może być opcją dla osób, które to rozważają – zaznaczył,

Zobacz również:

Trump podpisał pierwsze dokumenty/POOL / AFP/AFP

Idź do oryginalnego materiału