Polki chcą rodzić – ale nie w państwie PiS!

1 rok temu

Premier zdziwiony, bo spada dzietność. A co ma zachęcać Polki do rodzenia?

Ceny mieszkań i wynajmu, które pożerają większość wypłaty?

Brak żłobków i przedszkoli – jak wrócić po porodzie do pracy?

Zakaz aborcji, gdy płód będzie uszkodzony?

Szkoła, w której brakuje nauczycielek i psycholożek, a choćby możliwości wzięcia prysznica po WF-ie?

Ani 500+, ani 800+ nie jest ratunkiem przed katastrofą demograficzną. To dobry, socjaldemokratyczny program pomocy dzieciom, ale nie rozwiąże jednak problemu dzietności w Polsce.

Usługi publiczne to podstawa dobrze działającego państwa!

Gwarantujemy:

Budowę tanich mieszkań na wynajem, by nie mieszkać kątem u rodziców.

Budowę publicznych żłobków i przedszkoli, by kobiety mogły po porodzie spełniać się zawodowo.

Legalną, bezpieczną i bezpłatną aborcje, żeby już żaden lekarz w szpitalu nie zastanawiał się, czy sumienie pozwala mu nas ratować.

Podwyżki dla pracowniczek oświaty, by miał kto dbać o dzieci.

Przy rozmowie o demografii nie sposób pominąć kwestii systemu emerytalnego, który może się zawalić. Lewica ma konkretne propozycje, m.in. rentę wdowią i emerytury stażowe. Konkrety, nie odgrzewane kotlety!

Idź do oryginalnego materiału