Prezydent Karol Nawrocki podczas obchodów 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte zażądał od Niemiec wypłacenia reparacji wojennych w wysokości ponad 6 bilionów złotych. W kontekście trwającej wojny w Ukrainie i roli Polski w NATO jego działania stawiają rząd w trudnej sytuacji dyplomatycznej.
– Domagam się reparacji od Niemiec – podkreślił prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości na Westerplatte, miejscu rozpoczęcia II wojny światowej. Wezwał jednocześnie premiera Donalda Tuska do poparcia tej sprawy na arenie międzynarodowej, podkreślając, iż kwestia reparacji powinna wykraczać poza spory polityczne i stać się symbolem narodowej jedności.
Premier Tusk, odnosząc się do kwestii zadośćuczynienia za niemiecką napaść na Polskę, podczas spotkania z byłym już kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem stwierdził: – Będziemy szukać rozwiązań, które usatysfakcjonują Polskę, ale nie w duchu konfrontacji politycznej, ale we wzajemnym zrozumieniu.
– Tylko uczciwe rozliczenie z przeszłością może stać się fundamentem trwałego partnerstwa między oboma krajami – argumentował prezydent Nawrocki, dodając iż relacje polsko-niemieckie nie powinny opierać się na „historycznej amnezji”.
Nawrocki przedstawił reparacje jako element współczesnego bezpieczeństwa Polski. Podkreślił, iż odszkodowania są niezbędne dla rozwoju kraju i wzmocnienia infrastruktury bezpieczeństwa, szczególnie w kontekście zagrożeń ze strony Rosji i roli Polski jako wschodniego filaru NATO.
Żądania prezydenta opierają się na raporcie posła PiS Arkadiusza Mularczyka, który oszacował straty Polski z okresu okupacji na kwotę przekraczającą 6 bilionów złotych.
Długofalowe konsekwencje
Nacisk na reparacje może komplikować stosunki Polski z Niemcami i Unią Europejską, a także być wykorzystywany w kampanii wyborczej. Wpisuje się w szerszy kontekst geopolityczny, gdzie decyzje dotyczące polityki historycznej i ekonomicznej mają bezpośrednie przełożenie na strategiczne relacje w ramach NATO i UE.
Konfrontacyjna narracja, której twarzą stał się ostatnio prezydent Nawrocki, przynosi wymierne rezultaty polityczne. Według wewnętrznego sondażu Prawa i Sprawiedliwości, do jakiego dotarł Newsweek, PiS może liczyć na 35-procentowe poparcie, zbliżając się do granicy umożliwiającej samodzielne rządzenie.