Radosław Sikorski ponownie porusza kontrowersje wokół satelitarnej usługi Starlink i jej kluczowej roli w wojnie na Ukrainie. Spór z Elonem Muskiem oraz narastające napięcia dyplomatyczne między Warszawą a Waszyngtonem zyskują nowy wymiar.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przypomniał wczoraj (5 czerwca) medialny spór z marca tego roku, który wybuchł wokół kluczowej roli satelitarnej usługi Starlink, świadczonej przez firmę Elona Muska, w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.
W marcu Sikorski publicznie zasugerował, iż Polska, która finansuje korzystanie z tej usługi na rzecz Ukrainy, może być zmuszona do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, jeżeli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą.
Wywołało to gwałtowną reakcję ze strony samego Muska oraz amerykańskich polityków, którzy stanęli w obronie technologii, podkreślając jej strategiczne znaczenie dla ukraińskiej armii.
Sytuacja zyskała jeszcze większy rozgłos, gdy teraz Musk wszedł w otwarty konflikt z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który zagroził zerwaniem rządowych kontraktów z firmami Muska.
W odpowiedzi Musk zasugerował impeachment Trumpa, co wywołało kolejną falę komentarzy i przyciągnęło uwagę mediów na całym świecie. To właśnie w tym kontekście Sikorski zdecydował się na publiczny komentarz, nawiązując do własnych doświadczeń z Muskiem i polityką na najwyższym szczeblu.
Spór o Starlink i wsparcie dla Ukrainy
W marcu Sikorski zasugerował, iż Ukraina może potrzebować alternatywy dla Starlinka — usługi kluczowej dla łączności ukraińskich sił zbrojnych, którą Polska finansuje, przeznaczając na ten cel około 50 milionów dolarów rocznie.
„Dosłownie wyzwałem (prezydenta Rosji Władimira — red.) Putina na pojedynek jeden na jednego o Ukrainę, a mój system Starlink jest kręgosłupem ukraińskiej armii. Cała ich linia frontu zawaliłaby się, gdybym ją wyłączył”, napisał Musk w jednym z wpisów na platformie X, podkreślając swoją istotną rolę w konflikcie.
Na tę wypowiedź Sikorski odpowiedział dosadnie, broniąc ukraińskiej armii i podkreślając rolę Polski w finansowaniu Starlinka. „Starlink dla Ukrainy jest opłacany przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji, kosztuje około 50 milionów dolarów rocznie. Etykę grożenia ofierze agresji pomińmy, ale jeżeli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych rozwiązań”, napisał minister spraw zagranicznych.
Po tych słowach nie trzeba było długo czekać na zdecydowaną reakcję amerykańskiego miliardera. „Bądź cicho, mały człowieku”, odpisał Musk, tym samym kończąc konflikt i zmuszając Sikorskiego do przeprosin oraz wycofania się z wcześniejszych zaczepek.
Be quiet, small man.
You pay a tiny fraction of the cost.
And there is no substitute for Starlink.
— Elon Musk (@elonmusk) March 9, 2025
Reakcje amerykańskich polityków i napięcia dyplomatyczne
W odpowiedzi na marcowe wypowiedzi Sikorskiego amerykański sekretarz stanu Marco Rubio oskarżył polskiego ministra o „zmyślanie” i zasugerował, iż Sikorski jest niewdzięczny wobec USA, podkreślając, jak ważne jest wsparcie Starlinka dla Ukrainy.
Polskie ministerstwo podkreśliło, iż korzystanie z usług SpaceX to nie akt dobroczynności, ale zakup abonamentu przez Polskę. Jednocześnie spór wywołał krytykę polskiej opozycji, która wskazywała, iż publiczne kłótnie z Amerykanami są niekorzystne w kluczowym momencie dla bezpieczeństwa regionu.
Nowa odsłona sporu — konflikt Muska z Trumpem i komentarz Sikorskiego
W ostatnich dniach doszło do sporu między Muskiem a Donaldem Trumpem ponownie wybuchły, gdy Trump zagroził zerwaniem rządowych kontraktów z firmami Muska, a Musk zasugerował impeachment byłego prezydenta.
„Widzisz, duży człowieku, polityka jest trudniejsza, niż myślałeś”, napisał Sikorski, nie przegapiając okazji, by skomentować napiętą sytuację między Trumpem a Muskiem i zrewanżować się za marcowy konflikt.
Społeczeństwo polskie jest podzielone w ocenie zachowania ministra Sikorskiego. Część komentatorów i internautów chwali go za odważne „odbijanie się od muru” i wyrażanie stanowiska w obronie polskich interesów, widząc w tym przejaw niezależności i asertywności wobec tak potężnych graczy jak Musk czy amerykańscy politycy.
Z drugiej strony, wielu zwraca uwagę na ryzyko wynikające z publicznych tarć z kluczowymi partnerami ze Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa i strategicznego wsparcia dla Ukrainy.
Krytycy podkreślają, iż minister spraw zagranicznych powinien zachować większą ostrożność, gdyż takie spory mogą negatywnie odbić się na relacjach dyplomatycznych i interesach Polski.
See, big man, politics is harder than you thought. https://t.co/2QMoCCPSgG
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) June 5, 2025