Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), Michał Kuczmierowski, został zwolniony z aresztu w Wielkiej Brytanii i będzie odpowiadał z wolnej stopy w postępowaniu ekstradycyjnym. Decyzja brytyjskiego sądu wywołała polityczne kontrowersje w Polsce, a mecenas Roman Giertych zapowiedział działania mające na celu ustalenie, skąd pochodziły środki na kaucję za byłego urzędnika.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
O decyzji sądu poinformował w środę Piotr Müller, były rzecznik rządu PiS, który w mediach społecznościowych skomentował sprawę w kontekście politycznym. – „Brytyjski sąd zdecydował o zwolnieniu z aresztu Michała Kuczmierowskiego. Oznacza to, iż będzie on z wolnej stopy odpowiadać przed sądem ekstradycyjnym” – napisał na platformie X.
Kuczmierowski został zatrzymany we wrześniu ubiegłego roku w Londynie na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez polski wymiar sprawiedliwości. Nie zgodził się na dobrowolną ekstradycję, co uruchomiło formalne postępowanie. Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
W sprawę zaangażował się mecenas Roman Giertych, który w imieniu Koalicji Obywatelskiej zapowiedział działania mające na celu ustalenie, kto wpłacił kaucję za Kuczmierowskiego. – „Zespół KO ds. Rozliczenia PiS zwróci się do Prokuratury Krajowej o zainicjowanie wniosku o pomoc prawną do UK w celu ustalenia, skąd pochodziły środki na kaucję w procedurze ekstradycyjnej Michała K.” – poinformował na portalu X.