Polityk PiS odcina się od partii. „Prezes Kaczyński nie dotrzymał słowa”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Dlaczego o tym piszemy

Marek Martynowski to były senator PiS w VIII, IX i X kadencji, a także były przewodniczący grupy senatorów klubu parlamentarnego PiS. W ostatnich wyborach samorządowych został wybrany na radnego sejmiku wojewódzkiego. Nie spodobały mu się jednak działania jego partii, dlatego odciął się od klubu w regionie.

Co napisał Martynowski o Kaczyńskim

„Powodem są kolejne kłamstwa oraz okręgowe koterie/układy w Prawie i Sprawiedliwości. Pierwszym z nich było zapewnianie mnie w 2021 r., iż wejdę do komitetu politycznego PiS, słowa nie dotrzymał prezes Jarosław Kaczyński (i nie było to 1 kwietnia). Drugim, świeżym kłamstwem jest ułożenie listy kandydatów do sejmiku w okręgu płocko-ciechanowskim w wyborach samorządowych” — rozpoczął swój wpis Martynowski.

Co PiS-owi zarzuca radny

Polityk wskazał, iż chodzi o „wycięcie z listy Łukasza Gołębiowskiego (…) oraz Mirosława Milewskiego (…), którzy uzyskali świetne wyniki wyborcze pięć lat temu”. Jego zdaniem „ułożenie kolejności na liście było wielkim błędem, bez poszanowania demokratycznych zasad (prawie nikt z kandydatów do sejmiku nie wiedział, z którego miejsca startuje)”. „Zaś zrzucenie mnie z pierwszej na drugą pozycję było kłamstwem i napluciem mi w twarz” — stwierdził.

„Wszyscy byli senatorowie PiS-u, którzy nie dostali się w ostatnich wyborach do Senatu RP, startowali z pierwszych miejsc, ja zaś będąc do niedawna dwukrotnie szefem klubu senatorów Prawa i Sprawiedliwości dostałem miejsce drugie. Pewnie w nagrodę za walkę z nepotyzmem w szeregach PiS-u i wrzucenie do ustawy „o piątce dla zwierząt” (…) poprawek senackich, które spowodowały odrzucenie ustawy za zbyt duże koszty (poprawki wprowadzały wysokie, wielomiliardowe odszkodowania dla rolników)” — czytamy we wpisie Martynowskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„I żeby było jasne, nie miejscem na liście jestem zbulwersowany tylko skrywaniem tego do ostatniej chwili i według mnie drwiną szefa regionalnego wyrażoną w sms-ie: »2 miejsce to dowód uznania. Życzę owocnej pracy w kampanii. M. Suski«” — zacytował Martynowski.

Jak — zdaniem polityka — działa PiS

Dalej polityk uderza w kwestię funkcjonowania partii. „Brak demokratycznych reguł powoduje, iż tworzą się lokalne koterie, układy. To może doprowadzać do nadużyć i patologii. W okręgu płockim jest to odczuwalne bardzo dotkliwie. Struktury gminne czy też powiatowe, demokratycznie, legalnie wybrane nie mają nic, lub prawie nic do powiedzenia” — napisał.

Na koniec radny stwierdził, iż jako obserwator sceny politycznej „będzie czekał na refleksję w swoim byłym obozie politycznym z nadzieją na dobre zmiany”.

Zobacz również:

Idź do oryginalnego materiału