
Litewka przyznał, iż nie oglądał poniedziałkowej debaty w Telewizji Republika. — Przebiły się do mnie najważniejsze momenty. Widziałem niestety tekturowego Trzaskowskiego, ale również, iż Grzegorz Braun go obronił, także bardzo miły akcent — stwierdził polityk.
Pytany o decyzję kandydatki Lewicy Magdaleny Biejat, która nie pojawiła się w Republice, powiedział, iż „jest to jej decyzja”. — Była na świetnej debacie wcześniejszej i wypadła naprawdę kapitalnie. Według mnie wygrała tę debatę — dodał. Litewka ocenił za to negatywnie zachowanie Rafała Trzaskowskiego, który schował otrzymaną od Karola Nawrockiego tęczową flagę.
Polityk Lewicy, pytany o to, czy w wyborach nie ma przyjaźni, stwierdził, iż „pierwsza tura jest po to, żeby każdy pokazał, na co go stać”. — W drugiej turze będziemy się bawić — dodał. Stwierdził także, iż Lewica nie patrzy na Adriana Zandberga, jak na konkurenta. — My robimy swoje. Adrian podjął taką, a nie inną decyzję. Ma do tego prawo, a co będzie po wyborach, no to zobaczymy — dodał.
Polityk Lewicy o ochronie zwierząt
— Kilka dni temu Bielik został uderzony przez wiatrak i grupa posłów wykorzystała to biedne zwierze, pokazało ten „niemiecki zły wiatrak” i zrobili sobie z tego kampanię. Nawet nie zainteresowali się losem tego zwierzęcia, po prostu je wykorzystali w wyborach. My wczoraj podjęliśmy inicjatywę. Chcemy mu dać jakiś bezpieczny azyl — opowiedział Litewka. Stwierdził także, iż jego zdaniem „największymi przeciwnikami zwierząt w Polsce jest PSL”.
Pytany o nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, przyznał, iż „jest zły na ministerstwo”. — Sam zbierałem podpisy pod tym projektem obywatelskim i widziałam jak mnóstwo ludzi z optymizmem przychodzi ją podpisać, coś zmienić. To jest wina tego, iż przez 30 lat posłowie nie zrobili nic w prawie zwierząt — mówił. Dodał, iż projektowi wiele brakuje, a posłowie PiS-u i Konfederacji wpadli na pomysł, żeby ten projekt od razu uwalić.