Polityczny lincz radnych Koalicji Obywatelskiej. Głosowali za zwolnieniem z pracy radnego z PiS

pulslegnicy.pl 1 miesiąc temu

To był dotychczas dobry obyczaj w legnickiej radzie miejskiej! Jak pokazuje historia radni solidarnie bronili kolegów przed próbą zwolnienia ich z zajmowanych stanowisk, bez względu na przynależność polityczną. Ten obyczaj został dziś brutalnie zdeptany przez radnych Koalicji Obywatelskiej, choć nie ma wątpliwości, iż Andrzej Lorenc traci pracę z przyczyn politycznych.

Andrzej Lorenc jest pracownikiem spółki Energetyka należącej do KGHM. W Polskiej Miedzi personale czystki realizowane są od kilku miesięcy, bo decydujący wpływ na funkcjonowanie firmy ma Skarb Państwa. Namaszczeni przez PIS-owski rząd pracownicy spółki tracą pracę, zastępują ich protegowani nowej rządzącej w Polsce koalicji. Fala zmian ma porwać także legnickiego radnego Prawa i Sprawiedliwości. Głosami radnych Koalicji Obywatelskiej – choć jednomyślności nie było – Rada Miejska Legnicy wyraziła dziś zgodę na rozwiązanie stosunku pracy z Andrzejem Lorencem. To precedens w historii legnickiej rady.

– Trzykrotnie podejmowane były próby odwołania ze stanowiska ówczesnego radnego, a w tej chwili wiceministra Roberta Kropiwnickiego. Wszystkie kluby sprzeciwiły się wówczas zamiarowi zwolnienia go z uczelni, w której był zatrudniony. Wszyscy byli solidarni. W analogiczny sposób głosowano w przypadku Michała Huzarskiego, Jana Kurowskiego czy Ewy Szamańskiej. We wniosku pracodawcy Andrzeja Lorenca nie widzę żadnych przesłanek, aby móc go poprzeć. Należy zadać pytanie, dlaczego pracodawca nie wykorzystał przysługujących mu możliwości i uprawnień, nie upominał pracownika, nie udzielił mu nagany? Apeluję dziś do państwa o jednomyślność i solidarność w ocenie wniosku pracodawcy pana Andrzeja Lorenca – przekonywał Rafał Rajczakowski, przewodniczący klubu PiS.

W podobnej sytuacji przed kilkoma lata znalazł się obecny legnicki radny, wówczas radny sejmiku dolnośląskiego Krzysztof Ślufcik.

– Mój pracodawca wystąpił do sejmiku dolnośląskiego z wnioskiem o wyrażenie zgody na zwolnienie mnie z pracy, ale takiej zgody nie uzyskał. Przewodniczącym sejmiku był wówczas Jerzy Pokój (klub KO, przyp. red.). Byłem radnym trzech kadencji i to był dobry obyczaj, dlaczego miałoby się to dziś zmienić? – pytał radny PiS Krzysztof Ślufcik.

Podobnego zdania był radny z klubu Koalicji Obywatelskiej Jan Szynalski.

– Jestem radnym piątą już kadencję. Brałem udział we wszystkich głosowaniach, przywołanych przez radnego Rajczakowskiego. To byli ludzi z różnych partii. Nigdy nie głosowałem za tym, by któregoś radnego zwolnić z pracy. Dziś nie wezmę udziału w tym głosowaniu, bo z wieloma rzeczami się nie zgadzam, nie chcę nikogo skrzywdzić. Nie czuję się uprawniony, by oceniać czy pan Lorenc dobrze czy źle pracuje. Niech rozstrzygnie to sąd pracy – mówił radny Jan Szynalski.

Ostatecznie dziesięcioma głosami „za” uchwała w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z Andrzejem Lorencem została przyjęta. Siedmiu radnych głosowało „przeciw”, dwóch wstrzymało się od głosu, a dwóch głosu nie oddało.

Za odwołaniem Andrzeja Lorenca głosowali:

  • Arkadiusz Baranowski – KO
  • Łukasz Gudanowicz – KO
  • Karolina Jaczewska-Szymkowiak KO
  • Radosława Janowska-Lascar – KO
  • Laura Mucha – KO
  • Anna Mokhtari – KO
  • Jerzy Potycz – KO
  • Jolanta Rabczenko – KO
  • Tomasz Tamioła – KO
  • Bogumiła Wszelaka – KO

Przeciwko przyjęciu uchwały byli:

  • Jolanta Kowalczyk – PiS
  • Rafał Rajczakowski – PiS
  • Zbigniew Rogalski – PiS
  • Joanna Śliwińska-Łokaj – PiS
  • Krzysztof Ślufcik – PiS
  • Adam Wierzbicki – PiS
  • Marta Wisłocka – PiS

Od głosu wstrzymały się:

  • Urszula Juchnik-Pogorzelska – KO
  • Katarzyna Odrowska – KO

Głosu nie oddali:

  • Piotr Niemiec – KO
  • Jan Szynalski – KO

Nieobecni byli Andrzej Lorenc z PiS i Piotr Żabicki, radny niezrzeszony.

Idź do oryginalnego materiału