Polityczny kres Tuska

4 dni temu
Mimo iż Donald Tusk jeszcze niedawno sugerował, iż nie będzie uznawał Karola Nawrockiego jako prezydenta, to bardzo gwałtownie doszło do pierwszego oficjalnego spotkania dwóch polityków, i to z inicjatywy samego Tuska. Rozmowa odbyła się w cztery oczy, a jednym z ustaleń był m.in. termin zwołania Rady Gabinetowej. Jak Pan ocenia to spotkanie pod względem politycznym?
– Trzeba tu przypomnieć, iż dla Donalda Tuska wygrana Karola Nawrockiego to ogromnie ważna przegrana bitwa polityczna. Drugim akordem tej wielkiej przegranej jest próba zablokowania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. On doskonale sobie zdawał sprawę, czym prezydentura Karola Nawrockiego będzie dla niego – zarówno dla jego rządu, jak i dla jego politycznej przyszłości. To dlatego tak nerwowo reagował podczas sławetnego wywiadu w Polsacie przed drugą turą wyborów. Po tej potężnej przegranej batalii z obozem prawicy w istocie stracił on jakąkolwiek inicjatywę strategiczną. Teraz jego przeciwnikiem jest nie tylko partia opozycyjna PiS, ale jest nim przede wszystkim prezydent – niesamowicie dynamiczny i mocny. Dlatego uważam, iż to spotkanie należy rozpatrywać w kategorii potężnego ciosu zadanego Tuskowi.
Idź do oryginalnego materiału