Eliza Michalik na łamach portalu NaTemat zwraca uwagę na coraz bardziej wyraźny problem powolnego rozliczania rządów PiS. Politycy partii Kaczyńskiego powinni ponieść odpowiedzialność za swoje niezgodne z prawem działania. To nie jest kwestia zemsty, ale po prostu stworzenia państwa prawa.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Wymagam zbudowania innej Polski, Polski przyszłości, w której politycy naprawdę ponoszą odpowiedzialność za nadużycia, przekroczenie uprawnień i przestępstwa. Takiej, w której, kiedy wiemy, iż Macierewicz manipulował dowodami lub nieprawidłowo zarządzał publicznymi pieniędzmi – ponosi odpowiedzialność karną – pisze Eliza Michalik.
Beata Szydło powinna ponieść odpowiedzialność za niepublikowanie wyroków TK i za likwidację regionalnych delegatur ABW. Kaczyński za przekroczenie uprawnień, między innymi za nielegalnie finansowanie miesięcznic smoleńskich z publicznych pieniędzy i angażowanie w to prywatne przedsięwzięcie policję. Zbigniew Ziobro i Mateusz Morawiecki powinni ponieść odpowiedzialność za działanie pod ich skrzydłami, a być może za ich wiedzą i zgodą zorganizowanych grup przestępczych w rządzie. Za Pawła Szopę. Obajtek za 1,6 miliarda które „zaginęły”. Powinniśmy się dowiedzieć, co się z nimi stało – dodaje.
– PiS za całokształt swoich działań powinien być zdelegalizowany – bo tak stanowi prawo. A to wszystko i tak zaledwie minimum – fundament, bez którego nie zbudujemy innej Polski – podsumowuje Michalik.
Stawka jest niestety większa. Bez tego grozi nam powrót PiS do władzy. I tym razem by już jej pokojowo nie oddali.