
Nikt nie przerzucił ich zza Odry, nie pochodzą z Afryki ani Bliskiego Wschodu, nie przyjechali nielegalnie i nie zalewają Polskę. Mają wizy, pracują legalnie, ale w mediach społecznościowych radnej PiS-u i w kampanijnym spocie Karola Nawrockiego znaleźli się, bo ich zdjęcia pasują do politycznej narracji.