Okradanie TVP.
PiS co roku przekazuje do TVP ponad 2 mld złotych. Teraz okazuje się, iż pieniądze te nie trafiają tylko do propagandystów oraz jako łapówki dla dziennikarzy.
Jak ujawnił Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski TVP zawierała fikcyjne umowy z politykami PiS. Przykładem jest sprawa dyrektora TVP Olsztyn Igora Gumińskiego, którego złapano na podpisywaniu lipnych umów z politykiem Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Dyrektor TVP, który podpisał fikcyjną umowę z politykiem od Ziobry, został właśnie zwolniony. Gwóździem do trumny był tekst @wirtualnapolskahttps://t.co/mVFiuOWgKi
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) July 5, 2023
Dyrektor TVP podpisał umowę z politykiem Robertem Nowackim, który rzekomo pracował jako dziennikarz. Szef Solidarnej Polski na Warmii i, który bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu w 2019 r., zarabiał równolegle w dwóch instytucjach kontrolowanych przez państwo.
– Po pierwsze, był dyrektorem oddziału Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olecku. Po drugie od kilku lat Nowacki podpisywał co roku umowy z TVP. WP dotarła do jednej z nich, obowiązującej w 2022 r. – ujawnił Jadczak.
– Za 10,5 tys. zł brutto Nowacki miał zajmować się “monitorowaniem sieci Internet, socjal media, prasy oraz telewizji pod kątem tematyki rolnej, przygotowanie i wprowadzenie rozwoju redakcji internetowej oraz nadzór nad redakcją internetową” [pisownia oryginalna – red.]. Sęk w tym, iż Nowackiego nikt nie widział pracującego w siedzibie TVP Olsztyn, a opisane obowiązki wykonywała inna osoba – dodał dziennikarz.
Mało tego, to funkcjonariusze TVP pomagali politykowi. Ekipy realizujące materiały regularnie odwiedzały jego rodzinną gminę pod Węgorzewem, żeby przygotowywać materiały z udziałem właśnie Nowackiego.
W tym roku polityk miał podpisać z TVP kolejną umowę.
Gdy sprawa wyszła na jaw Gumiński, 5 lipca przestał być dyrektorem TVP Olsztyn. Ale to dopiero wierzchołek afer z fikcyjnymi umowami w TVP.
Źródło: WP