— Być może to, iż część polityków PiS próbuje wciągać Nawrockiego w takie szaleństwa, jak widzieliśmy w ten weekend, ma służyć temu, żeby go jeszcze bardziej skompromitować, żeby łatwiej było się go pozbyć — stwierdził polityk, przypominając wystąpienie kandydata PiS w sali o. Augustyna Kordeckiego na Jasnej Górze, gdzie kibice skandowali okrzyki „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.
— Wszystko, co robi Nawrocki, jest ryzykowne i nie zdziwię się, jak PiS podmieni kandydata. Błędów, jakie popełnia, jest bardzo wiele. Jest to prawdziwie kibolski kandydat, bo widać, iż świetnie czuje się w tym środowisku (…) Na króla kibiców pan Nawrocki się nadaje, ale na pewno nie na prezydenta RP — dodał europoseł Lewicy.
„Prezes zaczyna się zastanawiać nad zmianą kandydata”
Jego zdaniem PiS w trakcie kampanii zmieni kandydata. — Takie są plotki i tak mówią niektórzy politycy PiS w kuluarach, iż prezes zaczyna się zastanawiać nad zmianą kandydata. Tam chętnych jest bardzo wielu. Nie zdziwiłbym się, gdyby to oni byli Brutusami i próbowali wbijać nóż w plecy Nawrockiemu — mówił Biedroń.
Kto pojawia się aktualnie na giełdzie nazwisk? — Premier Morawiecki nie ukrywa za bardzo swojego sceptycyzmu wobec Karola Nawrockiego i tej kandydatury. On ma swoją frakcję w PiS. Zresztą w Parlamencie Europejskim jest kilku zwolenników Morawieckiego i myślę, iż to oni, widząc, co się dzieje, próbując ratować sytuację, robią to, co robią — ocenił lider Lewicy.