Policja mataczy w sprawie ataku na posłankę. Oto kompromitujące funkcjonariuszy wpisy i ich kłamstwa

1 rok temu

Do końca rządów PiS zostało

{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s

Ciąg dalszy sprawy ataku na posłankę Kingę Gajewską: została ona brutalnie zaatakowana przez mundurowych w Otwocku za ujawnienie prawdy o aferze wizowej, czyli sprowadzeniu przez PiS do Polski ćwierć miliona muzułmańskich imigrantów. W sprawie napadu na posłankę policja okłamuje opinię publiczną publikując na Twitterze nieprawdziwe twierdzenia. Zachowujemy owe wpisy, bo istnieje podejrzenie, iż policja będzie próbowała skasować niewygodne dla siebie wpisy.

Wpis policji nr 1:

– Policjanci, podejmując interwencje w Otwocku, wobec jednej z osób nie mieli świadomości, iż mają do czynienia z Panią Poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano – KŁAMSTWO: od razu po podejściu do posłanki dostali informacje kto to jest. Mimo to brutalnie zaczęli ją ciągnąć w stronę radiowozu. Zablokowanie rąk posłanki i brutane szarpanie uniemożliwiło jej pokazanie legitymacji.

Wpis policji nr 2:

– Ta interwencja jest przedmiotem wyjaśnień Wydziału Kontroli. Podkreślamy, iż policjanci nie znają wszystkich osób posiadających immunitet. Niezbędną wiedzę uzyskują dopiero po okazaniu legitymacji – KŁAMSTWO: posłanka od razu po podejściu funkcjonariuszy poinformowała ich kim jest. Mimo to rzucili się na nią i uniemożliwili okazanie legitymacji. Zaciągnęli siłą do radiowozu, dokąd ją również wrzucili siłą. Dodatkowo naruszyli jej nietykalność osobistą i dotykali miejsc intymnych.

Wpis policji nr 3:

– Podkreślamy, iż dzisiejsza interwencja nie miała charakteru zatrzymania. Polegała ona na doprowadzeniu osoby podejrzanej o wykroczenie do radiowozu celem legitymowania. Zaprzestano czynności niezwłocznie po okazaniu legitymacji – KŁAMSTWO: posłanka została faktycznie usunięta siłą, naruszono jej nietykalność osobista, szarpano ją i brutalnie traktowano, ciągnąć po ziemi. Do tej pory policja nie podała o jakie rzekome wykroczenie podejrzewała posłankę, nie może być nim głoszenie poglądów ani wykonywanie mandatu posła.

Dlatego policja zaatakowała posłankę? Chodziło u uniemożliwienie jej wykonywania mandatu posła oraz prowadzenia kampanii wyborczej a w szczególności poinformowania opinii publicznej o aferze wizowej, czyli sprowadzeniu przez ludzi PiS 250000 imigrantów w tym przestępców i terrorystów.

Atak na Kingę Gajewską wzbudził powszechne oburzenie w Polsce i przyczyni się do zmniejszenia poparcia dla PiS. Skojarzenia z wysłaniem bandytów z policji z metalowymi pałkami na bezbronne protestujące kobiety narzucają się same.

Idź do oryginalnego materiału