Polexit coraz bliżej. Karol Nawrocki to kontynuacja antyeuropejskiego kursu Andrzeja Dudy

3 dni temu

Karol Nawrocki, wspierany przez środowiska skrajnie nacjonalistyczne, zapowiada kontynuację polityki zagranicznej Andrzeja Dudy, której istotą było stopniowe wypychanie Polski z głównego nurtu Unii Europejskiej i relatywizowanie zagrożenia ze strony Rosji. Choć Nawrocki nie przedstawia się jako eurosceptyk, jego deklaracje oraz zaplecze polityczne jasno pokazują, iż będzie kontynuował linię „Polski suwerennej” rozumianej jako coraz bardziej odrębnej od wspólnoty europejskiej. Czyli Polexitu, mówiąc wprost.

Nie sposób nie przypomnieć tu kontrowersyjnych słów ustępującego prezydenta, które doskonale ilustrują ten kierunek. Podczas konferencji prasowej w ramach szczytu NATO w Watford w 2019 roku Andrzej Duda stwierdził:

– Nie ma wroga – podkreślił. – Absolutnie nie możemy dzisiaj mówić o jakimkolwiek wrogu na poziomie międzypaństwowym. Taka sytuacja dzisiaj nie występuje, co chcę z całą mocą podkreślić.

Wypowiedź ta padła niecały rok po aneksji Krymu, serii cyberataków i dezinformacyjnych operacji Kremla w Europie oraz jawnych gróźb wobec państw bałtyckich. Mimo tych faktów prezydent Duda relatywizował agresywną politykę Rosji, co było nie tylko sprzeczne z ocenami sojuszników z NATO, ale także z interesem bezpieczeństwa Polski.

Dalsza część jego wypowiedzi tylko potwierdzała tę linię:
– Rosja nie jest naszym wrogiem. Jest sąsiadem. Z wieloma rzeczami się nie zgadzamy, ale nie możemy mówić, iż to wróg państwa polskiego – mówił Duda.

To właśnie tego rodzaju retoryka torowała drogę do coraz ostrzejszych konfliktów z instytucjami unijnymi, coraz większej izolacji Polski w Europie i swoistego „dryfu” na wschód – mentalnego i politycznego.

Karol Nawrocki, były prezes IPN i aktywny uczestnik pisowskiej zakłamanej polityki historycznej, wielokrotnie podkreślał znaczenie „narodowej suwerenności” oraz potrzebę „odrzucenia dyktatu brukselskich elit”.

Witajcie w erze Polexitu.

Idź do oryginalnego materiału