Wojna cywilizacji.
Donald Tusk zaapelował o wsparcie kampanii największej partii opozycyjnej. A Polacy odpowiedzieli z zaskakującym rozmachem.
Na kampanię KO pieniądze wpłacają przede wszystkim prywatni przedsiębiorcy i ciężko pracujący Polacy. Po kilku dniach KO zebrała prawie pół miliona złotych – teraz jest to już 1,5 mln.
– Wpłata wynika z poparcia dla idei zmiany władzy w Polsce w wyniku tegorocznych wyborów. Nie znam Donalda Tuska osobiście i nie uczestniczyłem w spotkaniach z jego udziałem – powiedział jeden z przedsiębiorców zapytany przez Wirtualną Polskę o darowiznę.
– Żadna partia nie ma szans z PiS-em w zakresie finansów na kampanię wyborczą. Postanowiłem to zrównoważyć, na tyle, ile było mnie stać. I radzę innym ludziom, aby wpłacali, bo zostaniemy z tą niedobrą władzą na dłużej – powiedział przedsiębiorca z Piły, szef firmy remontowo-budowlanej Zbigniew Łojek.
Pan Łojek dodał, iż marzy mu się, aby w Polsce było jak w Stanach Zjednoczonych.
– Aby człowiek uczciwie, ciężko pracujący, był powszechnie szanowany przez władze i urzędników. A u nas, co? Dołożyli wysoką składkę zdrowotną i jeszcze tłumaczą, iż oni coś dają ludziom w podatkach. Policzcie państwo swoje dochody, PiS niczego nie daje. Przede wszystkim najpierw zabiera – wskazał i podkreślił, iż nie jest działaczem żadnej partii.
Mariusz Gawron z Sopotu, prezes i właściciel Grupy Inwestycyjnej Hossa wpłacił na konto PO aż 52,3 tys. zł.
– Wpłata wynika z poparcia dla idei zmiany władzy w Polsce w wyniku tegorocznych wyborów. Nie znam Donalda Tuska osobiście i nie uczestniczyłem w spotkaniach z jego udziałem – powiedział przedsiębiorca.
Współwłaściciel fabryki szkła przemysłowego Łukasz Jankowiak z Koszalina również wpłacił 52,3 tys. zł. To maksymalna kwota, jaką można wpłacić zgodnie z prawem.
– Od apelu Donalda Tuska na konto Platformy Obywatelskiej wpłynęło 1 milion 489 tys. zł, a odnotowano 4807 wpłat od sympatyków – przekazał rzecznik PO Jan Grabiec.
Źródło: Wirtualna Polska