Polacy tracą pieniądze, ale Duda się nie spieszy. “Zaplanował wstępnie” posiedzenie Sejmu na 13 listopada

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Andrzej Duda nie przestaje negatywnie zaskakiwać. Na konferencji powiedział, iż “zaplanował wstępnie” posiedzenie nowego Sejmu na 13 listopada. Czyli trzy tygodnie Polacy mają jeszcze czekać na to, aby w końcu zaczęto działać w ich interesie?

Jakie są konsekwencje tego opóźniania zmiany władzy przez Dudę? Przede wszystkim finansowe. Polacy tracą pieniądze masowo – między innymi na skutek rozdmuchanej inflacji, którą wprowadził PiS. Złotówka traci na wartości, ludzie tracą pracę, pieniądze z Europy nie mogą do nas dojść, bo trzeba zmienić prawo co ma zrobić nowy rząd a Duda? Duda się nie spieszy. On ma czas, on jeszcze dwa lata co miesiąc będzie dostawał pensje prezydenta , potem prezydencką emeryturę, żarł za nasze, spał za nasze, latał za nasze.

Nie spieszy się pan prezydent. Nie musi. Nie zrozumie ludzi, którzy nie wiążą już końca z końcem bo jest drożyzna. Nie chodzi na zakupy więc nie wie, iż emeryt za 100 zł prawie nic już dzisiaj nie kupi. Pod nos mu przynoszą śniadanka, kawki, obiadki, kolacje, więc nie musi się martwić tym co włożyć do garnka. On ma.

Nie spieszy się, bo ciepło jest w pałacu. Nie trzeba oszczędzać na prądzie, węglu, wodzie, gazie. Po co się spieszyć… jemu dobrze.

Idź do oryginalnego materiału