Politycy partii, nawiązując do tematu konferencji, którym był „rok drożyzny Tuska”, wykorzystali jako rekwizyt lodówkę.
Jak mówiła Beata Szydło: - To przeciętna lodówka przeciętnego Polaka, przeciętnej polskiej rodziny. Tutaj są produkty, które na co dzień są używane […]. Jajka, masło, filety drobiowe, pomidory, mleko i żółty ser. W ostatnich tygodniach ceny tych produktów wzrastają bardzo dynamicznie.
- Myślę, iż coraz więcej Polaków coraz rzadziej się uśmiecha. A na pewno są coraz mniej uśmiechnięci przy kasach w sklepach - stwierdziła.
„Zaledwie po roku ich rządów sytuacja się powtarza”
- Trudno sobie uzmysłowić czy pomyśleć, iż ta perspektywa sprzed tych 10 lat tak gwałtownie do nas wraca. Pamiętamy doskonale, wtedy też, w 2015 roku, początek roku to była rozpoczynająca się kampania wyborcza. Jeżdżąc na spotkania, spotykaliśmy ludzi, którzy mówili nam przede wszystkim o tym, jak bardzo boją się o swoją przyszłość. Nie ma pracy, wysokie koszty życia, ludzie dramatycznych wyborów musieli dokonywać: czy opłacić rachunki, czy wykupić recepty - mówiła dalej.
- 10 lat minęło, chyba każdy z nas myślał o tym, iż już nigdy tamten czas nie wróci. […] Zaledwie po roku ich rządów ta sytuacja się powtarza - dodała.