Od września 2023 roku papierowy protokół nie ma żadnej mocy prawnej. Tysiące Polaków wciąż nie wie, iż specjalista musi wprowadzić wynik do elektronicznego systemu. Za brak wpisu grożą nie tylko kary, ale coś znacznie groźniejszego, co kosztować może setki tysięcy złotych.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Właśnie dostałeś od kominiarza papierowy protokół przeglądu? Możesz go wyrzucić. Od września 2023 nie ma żadnej wartości prawnej. Liczy się tylko wpis elektroniczny w systemie CEEB. Bez niego w razie pożaru ubezpieczyciel odmówi wypłaty, a inspektor budowlany może nałożyć mandat przez internet, choćby nie przyjeżdżając do twojego domu.
Rewolucja w branży kominiarskiej przeszła niezauważona przez tysiące Polaków. Ci, którzy zapłacili za przegląd i otrzymali tradycyjny papier, są przekonani iż spełnili obowiązek. Tymczasem mogą być w poważnych tarapatach. Compensa alarmuje, iż właściciele muszą upewnić się, czy ich kominiarz faktycznie wprowadził dane do elektronicznego systemu – sam papierowy dokument nic nie znaczy.
Rodzina straciła 180 000 zł odszkodowania
Państwo Nowakowie z Krakowa przekonali się o tym w najtragiczniejszy sposób. W lutym doszło u nich do pożaru spowodowanego nieszczelnością przewodu kominowego. Straty oszacowano na 180 000 zł. Małżeństwo było spokojne – kominiarz wykonał przegląd zaledwie 8 miesięcy wcześniej, mieli papierowy protokół schowany w szafie. „Ubezpieczyciel odmówił nam wypłaty. Okazało się, iż kominiarz nigdy nie wprowadził wyniku przeglądu do systemu CEEB. Z punktu widzenia prawa przegląd się nie odbył” – argumentowała Pani Nowak w internetowym wpisie. Firma ubezpieczeniowa argumentowała, iż właściciele nie dopełnili obowiązku wynikającego z przepisów, więc przyczynili się do szkody. Sprawa trafiła do sądu i przez cały czas trwa.
To nie odosobniony przypadek. Przedstawiciel Polskiej Izby Ubezpieczeń wyjaśnia, iż przy ocenie roszczenia towarzystwa sprawdzają system CEEB. jeżeli tam nie ma wpisu o aktualnym przeglądzie, uznają iż właściciel zaniedbał obowiązki. Konsekwencja? Odmowa wypłaty całego odszkodowania.
Sprawdzą cię nie wychodząc z biura
Nowy system to marzenie każdego kontrolera. Powiatowi Inspektorzy Nadzoru Budowlanego mają teraz dostęp do bazy wszystkich nieruchomości w Polsce. Portal Forsal.pl zwraca uwagę, iż wystarczy wpisać adres i natychmiast widzą, kiedy był ostatni przegląd, kto go wykonał i co wykryto.
Nie muszą już jeździć z kontrolą. Siedzą przed komputerem, sprawdzają kilkaset adresów dziennie i wysyłają mandaty pocztą. Stawka 500 zł może wydawać się niska, ale to dopiero początek kłopotów. jeżeli podczas kolejnej kontroli przez cały czas nie będzie wpisu w systemie, grożą wyższe kary – do 5 000 zł grzywny na mocy Kodeksu wykroczeń.
Pan Jerzy z Lublina dostał mandat mimo iż był przekonany, iż wszystko załatwił prawidłowo. Rok wcześniej zapłacił kominiarzowi 350 zł za przegląd i czyszczenie. Dostał papierowy protokół, podpisany i ostemplowany. Dopiero po mandacie sprawdził system CEEB – pustka. Kominiarz zniknął, telefon nieaktywny. Musiał płacić drugi raz, tym razem upewniając się iż wpis faktycznie się pojawił.
Naciągacze mają teraz łatwiej
Brak papierowych protokołów paradoksalnie ułatwił działanie oszustów. Kiedyś musieli mieć przynajmniej blankiety i pieczątki. Teraz wystarczy pojawić się, pobieżnie obejrzeć komin, powiedzieć iż „wszystko w porządku” i wystawić rachunek. Klient myśli iż ma załatwioną sprawę, a w systemie pusto.
Portal Muratordom.pl radzi, żeby sprawdzać uprawnienia kominiarza przed wykonaniem usługi. Na stronie zone.gunb.gov.pl można wpisać imię, nazwisko i numer uprawnień. System pokazuje czy dana osoba może legalnie wykonywać przeglądy. jeżeli nie ma jej w bazie, lepiej szukać kogoś innego.
Węgiel czy gaz – ważna różnica
Częstotliwość obowiązkowych czyszczeń zależy od tego, czym palisz. Dla paliw stałych jak węgiel, drewno czy pellet przepisy wymagają czyszczenia przewodów aż 4 razy w roku. To co 3 miesiące. Wielu właścicieli o tym nie wie i trzyma się tylko corocznego przeglądu. To samo dotyczy kominka rekreacyjnego.
Przykładem jest rodzina z Poznania, która niedawno zapłaciła za to 2 500 zł grzywny. Palili w piecu na pellet, myśląc iż to tak czyste paliwo, iż częstsze czyszczenie nie jest potrzebne. Podczas kontroli okazało się, iż ostatnie czyszczenie było aż 10 miesięcy temu. Inspektor był nieugięty – przepisy mówią jasno, pellet to przez cały czas paliwo stałe.
W przypadku ogrzewania gazem lub olejem wystarczy czyszczenie co pół roku. Przewody wentylacyjne – raz w roku. Sam przegląd przez uprawnionego kominiarza musi odbywać się minimum raz na 12 miesięcy, niezależnie od częstotliwości czyszczeń.
Ceny poszły w górę o połowę
Kominiarze tłumaczą podwyżki dodatkowymi obowiązkami. Muszą teraz mieć laptop lub tablet, tracą więcej czasu w wprowadzanie danych do systemu, muszą odpowiadać na pytania o parametry techniczne budynku. Portal Forsal.pl podaje, iż średnie ceny wzrosły o 50-100% w porównaniu do okresu sprzed wprowadzenia CEEB.
Podstawowy przegląd bez czyszczenia kosztuje teraz 250-350 zł. Kompleksowa usługa z czyszczeniem i sprawdzeniem instalacji gazowej to wydatek 350-450 zł. jeżeli kominiarz musi dodatkowo czyścić zaniedbane przewody, doliczy około 100 zł za każdy metr. W dużych miastach ceny potrafią sięgnąć choćby 500 zł za pełen zakres.
Niektórzy kominiarze próbują naliczyć dodatkowe opłaty za „inwentaryzację budynku”. Tutaj trzeba uważać. Portal Muratordom.pl ostrzega, iż zbieranie danych technicznych o budynku jest dobrowolne i nie powinno być dodatkowo płatne. Właściciel może sam uzupełnić te informacje w systemie lub zlecić to bezpłatnie gminie.
Co musisz zrobić natychmiast
Jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym lub masz indywidualny piec w mieszkaniu, sprawdź system CEEB już dziś. Wejdź na zone.gunb.gov.pl i zaloguj się Profilem Zaufanym. jeżeli nie widzisz wpisu o ostatnim przeglądzie, to znaczy iż formalnie go nie było – niezależnie od tego, co mówi twój papierowy protokół.
W takiej sytuacji natychmiast zamów przegląd u uprawnionego kominiarza. Nie dzwoń do tego samego, który rzekomo wykonał poprzedni i nie wprowadził go do systemu. Znajdź innego, sprawdzonego specjalistę. Upewnij się osobiście, iż po wizycie w systemie pojawił się wpis.
Najlepszy czas na przegląd to wrzesień lub październik, przed sezonem grzewczym. Wtedy kominiarze są mniej obłożeni, łatwiej umówić termin i ewentualne usterki można naprawić zanim zacznie się intensywne palenie. W szczycie zimy może być problem z dostępnością specjalistów.
Statystyki mówią same za siebie. Portal Superbiznes.se.pl podaje, iż w 2023 roku było 15 285 pożarów od urządzeń na paliwa stałe i 42 ofiary śmiertelne zatrucia czadem w okresie 2023/2024. To właśnie zaniedbane kominy i przewody to główne przyczyny tych tragedii.
Zakaz użytkowania budynku to nie żart
Najgorsza możliwa konsekwencja to wydanie przez inspektora budowlanego zakazu użytkowania nieruchomości. jeżeli podczas kontroli stwierdzi poważne zaniedbania i bezpośrednie zagrożenie, może nakazać opuszczenie budynku do czasu usunięcia usterek.
Taka sytuacja spotkała właścicieli starej kamienicy w centrum Krakowa. Przez lata zaniedbywali przeglądy, a przewody kominowe były całkowicie zanieczyszczone. Inspektor stwierdził bezpośrednie zagrożenie życia mieszkańców. Wydał nakaz opróżnienia budynku w ciągu 48 godzin. Dziesięć rodzin musiało znaleźć tymczasowe lokum, a właściciel wydał fortunę na pilną renowację przewodów.
To skrajny przypadek, ale pokazuje iż inspektorzy mają realne narzędzia przymusu. Nie ograniczają się do mandatów. Mogą realnie wpłynąć na twoje życie i zmusicić do działania.
System nie odpuści
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to nie tylko narzędzie kontroli, ale element większej układanki. Rząd zbiera dane o źródłach ogrzewania, emisyjności budynków, zużyciu paliw. Te informacje służą do walki ze smogiem i planowania polityki ekologicznej.
Każdy właściciel ma obowiązek zgłoszenia swojego źródła ciepła do CEEB w ciągu 14 dni od jego uruchomienia. Za brak zgłoszenia też grożą kary. System łączy wszystkie te dane – wie czym palisz, kiedy był ostatni przegląd, jaki jest stan techniczny instalacji.
Nie ma już miejsca na „jakoś to będzie”. Elektroniczna ewidencja działa bezwzględnie. Albo jesteś w systemie z aktualnymi danymi, albo narażasz się na kłopoty. Papierowy protokół schowany w szufladzie nikomu nic nie udowodni – ani ubezpieczycielowi, ani inspektorowi, ani notariuszowi przy sprzedaży nieruchomości.
Portal Tani-komin.pl podsumowuje to dobitnie: koniec ery papierowych dokumentów, pieczątek i manualnie wypełnianych formularzy. W 2025 roku CEEB to centrum dowodzenia dla wszystkich przeglądów kominowych w Polsce. Kto tego nie rozumie, płaci – czasem bardzo słono.