Polacy problemem dla Islandii? Padł pomysł nowego podatku!

4 godzin temu

Islandia znów patrzy w stronę Unii Europejskiej, ale powrót do rozmów akcesyjnych budzi ogromne emocje. Po zmianie rządu temat referendum o członkostwie wrócił z pełną mocą i podzielił zarówno klasę polityczną, jak i społeczeństwo. Zwolennicy widzą w integracji szansę na wzmocnienie pozycji kraju, przeciwnicy ostrzegają przed konsekwencjami — także związanymi z obecnością licznych turystów i pracowników z Polski. Czy Islandczycy zgodzą się na nowy podatek turystyczny, który ma rozwiązać jeden z najgłośniejszych problemów?

Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock

Nowy rząd, nowy kurs

Po jesiennych wyborach Islandia otrzymała rząd, w którym większość stanowią partie przychylne UE. Socjaldemokraci i liberałowie nie kryją entuzjazmu wobec pomysłu przeprowadzenia referendum akcesyjnego – najpóźniej w 2027 roku. Choć sondaże pokazują, iż większość obywateli chce takiego głosowania, nie ma jeszcze pewności, czy większość poprze przystąpienie do Wspólnoty.

W tym procesie istotną rolę odgrywa również Paweł Bartoszek – polityk islandzkiego parlamentu polskiego pochodzenia. Jako szef komisji spraw zagranicznych staje się jednym z istotnych graczy w debacie o przyszłości kraju.

Polacy i… turystyka w centrum debaty

Islandczycy coraz częściej mówią o konieczności wprowadzenia podatku turystycznego. Główny powód? Obawy o zalew odwiedzających, którzy – zdaniem niektórych – „zadeptują” kraj. Wśród nich są również Polacy, którzy stanowią jedną z najliczniejszych grup przyjezdnych.

Wejście do UE oznaczałoby jeszcze większą swobodę przepływu ludzi, co w opinii części społeczeństwa zagraża lokalnemu stylowi życia. Z drugiej strony – turystyka to potężne źródło dochodu. Przeciwnicy ograniczeń podkreślają, iż nowe podatki mogą zaszkodzić islandzkim liniom lotniczym i turystycznemu boomowi, który stał się kołem zamachowym gospodarki.

Lotnicze starcie interesów

Do Islandii z Polski lata zarówno Wizz Air, jak i LOT. Dla obu przewoźników to atrakcyjny kierunek. Prezes Icelandair, narodowego przewoźnika, ostrzega jednak, iż ewentualne podatki dla przyjezdnych mogłyby „zniszczyć strategię rozwoju”. Linie nie ukrywają, iż presja na ograniczenia może uderzyć rykoszetem w całą branżę transportową.

UE na horyzoncie – decyzje przed Islandią

Chociaż Islandia ma już za sobą część procesu akcesyjnego sprzed dekady, nowy rozdział dopiero się zaczyna. Społeczne nastroje są mieszane, gospodarka wciąż się stabilizuje, a politycy balansują między interesem narodowym a europejską przyszłością. Jakie decyzje podejmą w najbliższych latach? Odpowiedź poznamy najpóźniej w 2027 roku.

Idź do oryginalnego materiału