W pierwszym kwartale tego roku oszczędności gospodarstw domowych po raz pierwszy w historii przekroczyły 3,5 bln zł – wynika z danych NBP i Polskiego Funduszu Rozwoju. To trzeci taki wynik w historii. Co więcej, przyrost oszczędności przewyższył wzrost płac po raz pierwszy od 4 lat.„Puls Biznesu” zauważa jednak, iż ten trend nie utrzyma się zbyt długo. Dlaczego? Bo dalsze obniżki stóp procentowych zmniejszą atrakcyjność oszczędzania. Choć – jak podkreśla – byłoby dobrze, żeby stopa oszczędnościowa znalazła się przynajmniej na poziomie średniej unijnej.PRZECZYTAJ TEŻ: Polak zdobył IG Nobla. I 10 bilionów bezwartościowych dolarówTakiego wyniku nie było od chwili wejścia Polski do UEW pierwszym kwartale tego roku – jak czytamy – stopa oszczędności w Polsce wzrosła do 10 proc. Nie była tak wysoka, podkreśla dziennik, od chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej.Pomimo tego na tle innych państw unijnych wciąż należymy do społeczeństw, które niechętnie oszczędzają. Dla porównania – średnia stopa oszczędności w UE wynosi 14,6 proc. W Czechach 18 proc., a na Węgrzech 17,4 proc. 10 proc. długu państwa finansują nasze oszczędnościChoć oszczędzanie staje się w Polsce coraz popularniejsze, co ma wpływ na gospodarkę, to dzięki działaniom rządu nie musi to mieć negatywnych konsekwencji dla wzrostu gospodarczego. PRZECZYTAJ: Tenis stołowy: SRB Dojlidy Białystok – Akademia Zamojska Trefl Zamość. Wygrali bez treneraWpływ na to mają m.in. działania rządu, który utrzymuje wysoki deficyt budżetowy. I finansuje wzrost poprzez rosnący dług publiczny, np. przez rekordową sprzedaż obligacji skarbowych. A te cieszą się dużym powodzeniem wśród klientów indywidualnych.Popularną lokatą są też fundusze inwestycyjne. Polacy zainwestowali w nie prawie 197 mld zł. Około 40 mld złotych jest odłożonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych. W bankach natomiast – i na rachunkach bieżących, i lokatach terminowych – jest prawie 1,4 bln zł. w tej chwili prawie 10 proc. długu państwa jest finansowane oszczędnościami prywatnych osób.