Polacy obawiają się zimowych rachunków. Magazyny energii dają poczucie bezpieczeństwa

1 godzina temu

Niemal każdy Polak obawia się wyższych rachunków za ogrzewanie tej zimy – wynika z badania Otovo. To jeden z najwyższych poziomów lęku w Europie, który odczuwają także użytkownicy fotowoltaiki.


Wśród prosumentów 85,3 proc. przyznaje, iż martwi się kosztami, a wśród osób bez instalacji PV – 73,3 proc. To więcej niż średnia w badaniu 10 państw europejskich, gdzie obawy deklaruje 63 proc. nie-użytkowników i 55 proc. użytkowników fotowoltaiki.

Fotowoltaika: między obawami a nadzieją


Polacy obawiają się nie tylko rosnących rachunków, ale także wydajności instalacji PV w krótkie zimowe dni. Takie wątpliwości zgłasza 86 proc. użytkowników i 80 proc. osób bez fotowoltaiki. Jednocześnie większość ankietowanych uważa, iż własna instalacja daje większą kontrolę nad wydatkami – potwierdza to 77,2 proc. prosumentów i 73,3 proc. nie-użytkowników.


– Dla wielu rodzin nadchodząca zima to prawdziwy test rachunków. Nasze badanie pokazuje, iż choć obawy są powszechne, to zarówno posiadacze instalacji, jak i ci, którzy dopiero o niej myślą, widzą w fotowoltaice realną ochronę. Szczególnie widać to przy magazynach energii – niemal połowa Polaków planuje je wdrożyć – mówi Kamil Jeznach, dyrektor generalny Otovo w Polsce.

Zamrożenie cen energii nie będzie trwało w nieskończoność


W Polsce działa już 1,54 mln mikroinstalacji PV o łącznej mocy 12,75 GW. W 2024 roku prosumenci wprowadzili do sieci ponad 8,5 TWh energii. w tej chwili rachunki wciąż chroni mechanizm zamrożonych cen energii – 500 zł/MWh netto.


Zamrożenie wygaśnie z początkiem 2026 roku. Wtedy koszt energii dla gospodarstw z umowami dynamicznymi może sięgnąć 0,62 zł/kWh brutto, a po przekroczeniu limitów – choćby 0,90–1,00 zł/kWh.


– Magazyny energii pozwalają zwiększyć autokonsumpcję i poprawić rozliczenia w systemie net-billingu. Zamiast odsprzedawać nadwyżkę prądu do sieci po kilkadziesiąt groszy za kWh, można ją zużyć u siebie, oszczędzając choćby ponad złotówkę na każdej kilowatogodzinie. W świecie zmiennych cen energii to właśnie magazyn staje się kluczem do prawdziwej niezależności – komentuje Jeznach.

Polacy korzystają z programów wsparcia


Ogromnym zainteresowaniem cieszył się program „Mój Prąd 6.0”, który zakończył się przed czasem. To dlatego, iż budżet 1,8 mld zł wyczerpano jeszcze przed oficjalnym zamknięciem naboru. Prosumenci mogli otrzymać do 28 tys. zł dofinansowania na zestawy PV z magazynami energii lub ciepła. NFOŚiGW zapowiada kolejne formy wsparcia.


Badanie pokazuje, iż magazyny energii rozważa 43,4 proc. użytkowników PV i 48,9 proc. nie-użytkowników – znacznie więcej niż średnia europejska (odpowiednio 32 proc. i 18 proc.). Ci pierwsi częściej inwestują też w energooszczędne sprzęty i ograniczają zużycie prądu.


Dane pokazują prostą zależność: im większe obawy o rachunki, tym częściej Polacy decydują się na inwestycję w fotowoltaikę. W grupie najbardziej zaniepokojonych magazyn posiada już 56,9 proc. badanych.


Polacy są jednymi z najbardziej zaniepokojonych kosztami energii w Europie. Jednocześnie – podobnie jak Niemcy i Austriacy – w większości uważają, iż fotowoltaika z magazynem daje większą niezależność. W Polsce zgadza się z tym około trzy czwarte ankietowanych, przy średniej europejskiej wynoszącej 80 proc.




Polecamy również:



  • Ekstremalne zjawiska pogodowe mogą sprawiać problem fotowoltaice

  • OZE rosną w siłę, ale na przeszkodzie stoi brak magazynów energii

  • Ponad 30 tys. wypadków przy pracy w Polsce. Najczęstsze przyczyny to błędy pracowników i brak szkoleń

  • Ministerstwo chce wprowadzić bon ciepłowniczy. Co z cenami energii?

Idź do oryginalnego materiału