Polacy mogli dostawać 1300 zł miesięcznie. Dlaczego rząd się wycofał?

2 godzin temu

1300 zł miesięcznie dla wszystkich dorosłego Polaka brzmi kusząco, ale – jak wyliczył resort finansów – koszt takiego programu sięgnąłby niemal pół biliona złotych rocznie. Ministerstwo jasno stwierdza: bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce nie jest planowany.

Fot. Warszawa w Pigułce

1300 zł dla wszystkich Polaka? Resort finansów wyliczył koszty

Pomysł wprowadzenia w Polsce bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP) w wysokości 1300 zł miesięcznie powraca w debacie publicznej. Poseł Michał Kowalski z PiS zwrócił się do Ministerstwa Finansów z pytaniem, czy rząd planuje wdrożyć takie rozwiązanie. Resort odpowiedział jasno – program nie jest rozważany, a jego koszty byłyby ogromne.

Czym jest bezwarunkowy dochód podstawowy?

Idea BDP polega na comiesięcznej wypłacie stałej kwoty każdemu dorosłemu obywatelowi, niezależnie od jego sytuacji zawodowej, rodzinnej czy majątkowej. Świadczenie miałoby być indywidualne, w jednakowej wysokości dla wszystkich, a jego celem byłoby zapewnienie minimalnego zabezpieczenia finansowego.

Poseł Kowalski w interpelacji przypomniał, iż w Europie od lat toczą się dyskusje na ten temat, a sugerowana kwota dla Polski to 1300 zł miesięcznie.

Na interpelację odpowiedział wiceminister finansów Jurand Drop. Wskazał, iż wprowadzenie BDP w takiej wysokości kosztowałoby około 40 mld zł miesięcznie, czyli blisko 480 mld zł rocznie.

– To ponad dwukrotnie więcej niż łączny koszt wszystkich w tej chwili obowiązujących świadczeń społecznych, takich jak 800+, świadczenia rodzinne czy dodatkowe emerytury – zaznaczył.

Drop zwrócił uwagę, iż aby sfinansować program, trzeba byłoby zrezygnować z innych form wsparcia – w tym m.in. z trzynastych i czternastych emerytur czy zasiłków z pomocy społecznej.

Plusy i minusy programu

Resort finansów przyznał, iż badania pilotażowe na świecie pokazują pewne korzyści z BDP – m.in. poprawę dobrostanu psychicznego uczestników i brak istotnego wpływu na spadek aktywności zawodowej. Jednocześnie jednak ostrzegł przed zagrożeniami: wysokim kosztem, ryzykiem inflacji oraz możliwymi zmianami na rynku pracy.

Wiceminister sprostował też tezę posła, iż BDP działa z powodzeniem w wielu krajach UE. – w tej chwili to jedynie eksperymenty prowadzone na małą skalę, a nie powszechnie obowiązujący system – podkreślił Drop.

BDP w Polsce? Na razie nie

Resort finansów jasno zadeklarował, iż rząd nie planuje w tej chwili wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego. Główna przeszkoda to gigantyczny koszt, który znacznie przekracza możliwości budżetowe państwa.

Choć temat wraca w debacie, na razie wydaje się mało realne, by Polacy mogli liczyć na comiesięczne 1300 zł niezależnie od sytuacji życiowej.

Idź do oryginalnego materiału