15 sierpnia, tuż po obchodach Święta Wojska Polskiego, na placu Grunwaldzkim w Świdnicy została odsłonięta tablica z nazwiskami 96 osób, które zginęły w 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Część świdniczan była przeciwna, na uroczystość nie przyszedł wiceprezydent Krystian Werecki (Nowa Lewica), tłumacząc: Od początku byłem przeciwny jej postawieniu. Nie jest to też moim zdaniem odpowiedni dzień na takie wydarzenie. Nie pojawili się również przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. Obecna była prezydent Beata Moskal-Słaniewska, która zanim wygłosiła przemówienie zażądała usunięcia transparentów z napisami „To był zamach”, przywiezionych przez skrajną prawicę z Dzierżoniowa.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Od 2011 roku środowiska prawicowe podejmowały starania związane z budową monumentu upamiętniającego 96 ofiar lotniczej katastrofy w Smoleńsku, który miałby stanąć na skwerze Lecha Kaczyńskiego. Jednym z orędowników budowy był Krzysztof Lewandowski, obecny przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy, który co roku 10 kwietnia stawiał na skwerze symboliczny krzyż. Jednocześnie z inicjatywy PiS tablica poświęcona ofiarom katastrofy została umieszczona na kaplicy cmentarnej przy alei Brzozowej.
Temat pomnika mimo to nie zakończył się, a o jego postawienie dopominali się politycy Prawa i Sprawiedliwości – Anna Zalewska, Michał Dworczyk, Ireneusz Zyska. Sytuacja zaogniła się wraz z pomysłem ustawienia na skwerze Lecha Kaczyńskiego pomnika księcia Bolka Świdnickiego. Z inicjatywy prezydent Świdnicy zostały zorganizowane konsultacje, które mimo skromnego uczestnictwa świdniczan w głosowaniu wskazały na księcia. W 2022 roku ówczesny wiceminister klimatu Ireneusz Zyska podjął próbę nakłonienia świdnickich samorządowców do zmiany tej decyzji. Podczas sesji Rady Miejskiej doszło do ostrej wymiany zdań, część radnych wyszła z sali narad. Przez wszystkie lata ani radny Lewandowski, ani komitet budowy pomnika nie złożyli formalnego wniosku o zgodę na budowę pomnika.
Sprawa ucichła w 2023 roku, PiS przestał domagać się budowy pomnika i nie protestował przeciwko Bolkowi Świdnickiemu. niedługo mieszkańcy poznali przyczynę. W październiku 2023 roku, jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy, Świdnica otrzymała z Rządowego Funduszu Polski Ład dotację w wysokości 1,8 mln złotych, którą przyznano na rewitalizację placu Grunwaldzkiego. Bez wiedzy radnych i mieszkańców w ramach inwestycji prezydent Świdnicy zadecydowała o ustawieniu na placu Grunwaldzkim tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Informacja wywołała przed rokiem ożywioną dyskusję wśród mieszkańców. Podczas konsultacji przeprowadzonych przez świdnicką radną Sylwię Osojcę-Kozłowską zdecydowana większość z blisko 1600 uczestników ankiety wyraziła sprzeciw wobec pomysłu upamiętniania ofiar katastrofy na placu. Nie zmieniło to jednak decyzji władz miasta. Zrewitalizowany za blisko 2 mln 778 tys. złotych plac Grunwaldzki został oddany do dyspozycji mieszkańców 28 lipca 2025 roku, ale już od czerwca świdniczanie mogą oglądać tablicę w pełnej okazałości.
Na czarnej, kamiennej płycie został umieszczony napis: Smoleńsk 10.04.2010, a pod spodem 96 nazwisk. Nie ma słowa o tym, kim były te osoby i co stało się pod Smoleńskiem. Na pytanie Swidnica24.pl, kto decydował o kształcie i treści, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Świdnicy Magdalena Dzwonkowska odpowiedziała: Tablica została zaprojektowana przez firmę PIK GROUP Krzysztof Płomiński, a jej treść wynika z zatwierdzonego projektu.
Uroczystość odsłonięcia zaplanowano na 15 sierpnia, w Święto Wojska Polskiego. – Nie będę w piątek na odsłonięciu tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Od początku byłem przeciwny jej postawieniu. Nie jest to też moim zdaniem odpowiedni dzień na takie wydarzenie – przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych wiceprezydent Krystian Werecki. – Wiem jednak, iż każdy z nas patrzy na różne sprawy z innej perspektywy. To normalne – i uważam, iż warto umieć te różnice szanować. Również wtedy, gdy poglądy drugiej strony są zupełnie odmienne od naszych. Lepiej poświęcić tę energię na coś, co nas zbliża. Dlatego w piątek tradycyjnie wezmę udział w uroczystych obchodach Święta Wojska Polskiego.
Na odsłonięcie tablicy zaprosili Krzysztof Lewandowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy, poseł Ireneusz Zyska oraz Świdnickie Stowarzyszenie Patriotyczne. Wydarzenie było promowane w mediach społecznościowych miasta, ale zamieszczono tylko fragment plakatu, bez nazwiska posła i nazwy stowarzyszenia.
Ponad godzinę trwały przemówienia osób zaproszonych przez organizatorów uroczystości. Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska zażądała usunięcia transparentów, które znajdowały się za jej plecami, a zostały przywiezione przez skrajnie prawicowe środowisko z Dzierżoniowa. Oponowała europosłanka PiS Anna Zalewska, mówiąc prezydent Świdnicy: To nasza uroczystość. Żądanie ostatecznie zostało spełnione, a Beata Moskal-Słaniewska przez 15 minut przypominała sylwetki kilkunastu ofiar katastrofy. Skrytykowała osoby, które nie chciały postawienia tablicy. „Dziś neguje się prawo tych, którzy chcieli taki hołd oddać. Haniebne jest to, iż manipuluje się emocjami nas, Polaków, wciągając nas w niejednokrotnie nieetyczne i niemoralne gry. Bardzo się cieszę, iż właśnie w takiej formie będziemy mogli, oczywiście ci, którzy chcą oddawać honory, a czytając listę nazwisk pamiętać o tych, którzy byli dla nas ważni.”
Poseł PiS Ireneusz Zyska odczytał list od prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który nie zawierał słów o zamachu smoleńskim, był przypomnieniem tragedii i podziękowaniem dla prezydent miasta oraz przewodniczącego Rady Miejskiej za ustawienie pamiątkowej tablicy.”
Przemówienie wygłosił również poseł PiS Jacek Świat, mąż polityczki Prawa i Sprawiedliwości, która zginęła w katastrofie samolotu. W jego słowach padły oskarżenia pod adresem osób, które protestują podczas obchodów „miesięcznic smoleńskich” w Warszawie. To jemu organizatorzy powierzyli oficjalne odsłonięcie tablicy. Zanim to nastąpiło, Tadeusz Grabowski, prezes Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego odczytał apel poległych.































































Agnieszka Szymkiewicz
fot. Michał Nadolski