1 tydzień temu
Nie mamy pozytywnych informacji dla Polaków. Już od lipca 2024 roku spodziewajmy się znacznych wzrostów cen energii elektrycznej i gazu. Rząd stara się minimalizować te podwyżki, ale niestety, musimy być gotowi na wyższe rachunki. Spróbujmy ustalić, jak duże będą to kwoty i jakie kroki zostały podjęte w celu zredukowania wzrostu cen.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Koniec z zamrożonymi cenami energii elektrycznej – nowa stawka wynosić będzie 500 zł/MWh. Do tej pory, gospodarstwa domowe cieszyły się ceną 419 zł/MWh. Niestety, ten okres dobiega końca. Według nowego projektu ustawy, cena wzrośnie. Energia elektryczna, która w tej chwili kosztuje 739 zł za MWh, może spaść poniżej 600 zł/MWh w drugiej połowie roku, ale to wciąż znacznie więcej niż obecnie.
Oczekujemy wzrostu cen energii o 29%. Chociaż to dużo, to jednak mniej niż potencjalne 62%, gdyby rząd nie interweniował. Wydaje się, iż musimy przygotować nasze budżety na większe wydatki za energię elektryczną.
Co z cenami gazu? Również wzrosną. Rządowy projekt ustawy nie zakłada dalszego zamrażania cen gazu. Nowe taryfy i ceny maksymalne będą ustalane przez przedsiębiorstwa energetyczne, co oznacza rezygnację z dotychczas zamrożonych stawek.
Cena gazu może wzrosnąć o 15%. To mniej niż początkowo przewidywano, dzięki spadającym cenom kontraktów gazowych na giełdach. Rząd ma więc szansę ograniczyć podwyżki do 15%. To wciąż dużo, ale znacznie mniej niż możliwe było wcześniej.
Od lipca 2024 r. czekają nas znaczące podwyżki cen energii elektrycznej i gazu. Rządowe działania złagodzą te podwyżki, ale ich wpływ na nasze portfele i tak będzie odczuwalny. Prąd może podrożeć o maksymalnie 29%, a gaz o 15%. Czasy nie są łatwe dla polskich gospodarstw domowych, szczególnie w obliczu wzrostu cen innych podstawowych produktów. Pozostaje mieć nadzieję, iż rząd znajdzie jeszcze jakieś rozwiązania, które pomogą złagodzić te trudności. Tymczasem warto już teraz myśleć o oszczędzaniu i sposobach na zmniejszenie zużycia energii. Każda zaoszczędzona złotówka będzie na wagę złota.
