
Takiej atmosfery w sądeckim ratuszu dawno nie było. Na ostatniej sesji Rady Miasta Nowego Sącza prezydent Ludomir Handzel zgłosił nagłą poprawkę, wycofując kontrowersyjną uchwałę nr XIV/156/2025, która wcześniej wzbudziła silne emocje i wywołała lawinę krytyki – również wewnątrz własnego zaplecza politycznego.
Ksenofobia, chaos i strach – czyli sądecka polityka w pigułce
Wszystko zaczęło się od burzliwej dyskusji, w trakcie której radny Jakub Prokopowicz używał skrajnie emocjonalnych argumentów, strasząc opinię publiczną uchodźcami z maczetami, natomiast radny Artur Czernecki dramatycznie deklarował, że „boi się o swoje dzieci i wnuki”, które – jego zdaniem – mają zostać zagrożone przez przyjazd cudzoziemców „autobusami”.
W efekcie radny Krzysztof Ziaja zgłosił formalny wniosek o usunięcie uchwały z porządku obrad. Wniosek został przyjęty – mimo wcześniejszych gorących protestów części radnych z Klubu Koalicji Nowosądeckiej.
Nowa twarz w magistracie i gaszenie pożaru wizerunkowego
Pod koniec sesji środowisko prezydenta Handzla postanowiło ratować sytuację. Niedawno na stanowisko II Zastępczyni Prezydenta Miasta powołano Bożenę Borkowską, związaną z Koalicją Obywatelską. Jej pierwsza misja? Odbudować zaufanie i ratować unijne fundusze, które – jak nieoficjalnie wiadomo – mogły zostać zagrożone przez kontrowersyjne, ksenofobiczne zapisy zawarte w uchwale. Decyzja miała również pomóc w zachowaniu resztek politycznej wiarygodności obozu Koalicji Nowosądeckiej.
Autorytarne cięcie debaty i zmiana frontu
Na koniec Sesji wiceprezydent Borkowska złożyła wniosek o podjęcie uchwały wycofującej tą z lutego, natomiast radny Ziaja złożył wniosek o zamknięcie dyskusji, również w punkcie dotyczącym oświadczeń i wolnych wniosków. Ruch ten skutecznie uciął możliwość wypowiedzi radnym opozycji z PiS, którzy chcieli wypunktować – jak sami określali – hipokryzję środowiska Koalicji.
W głosowaniu ostatecznie choćby ci, którzy wcześniej najgłośniej krzyczeli, poparli wycofanie uchwały. Jakub Prokopowicz, który jeszcze niedawno atakował radnego Michała Kądziołkę, trzymając jego zdjęcie pod Wojewódzkim Urzędem Pracy, ostatecznie zagłosował za odrzuceniem dokumentu, który sam wcześniej promował. Artur Czernecki natomiast… wyciągnął kartę do głosowania i udawał, iż nie ma go na sali.
Projekt wycofany po cichu. Sprawa zamknięta?
Ostatecznie uchwała dotycząca rzekomego tworzenia ośrodków dla uchodźców przez WUP została po cichu wycofana w nocy – wspólnymi siłami Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej. Treść uchwały była niezgodna z prawdą, oparta na fałszywych przesłankach i – jak podkreślano – mogła narazić miasto na realne konsekwencje finansowe.
Czy to koniec tej sprawy? A może dopiero początek poważniejszego kryzysu w sądeckim ratuszu? Jedno jest pewne – takiej politycznej huśtawki w Nowym Sączu dawno nie widziano.