Największy problem Wąsika? Nie ma narzędzi, by ogarnąć wszystkie nagrania. Podsłuchy funkcjonują w Sejmie, Senacie, hotelach państwowych i hotelach prywatnych a choćby restauracjach. Ilość pieniędzy jaką PiS miał wydać na technikę przeraża. Problemem jest obróbka tych danych, bo spływa ich za dużo, by można było to robić manualnie. Próby używania systemów informatycznych na większą skalę dopiero realizowane są – mówią nasi informatorzy ze służb.
Polska zmieniła się w państwo podsłuchów. PiS czuje się potężnie zagrożony i chce słuchać wszystkiego i wszystkich. Włamania na telefony, podsłuchy w miejscach publicznych i siedzibach partii, podsłuchy w samochodach, lokalizatory na samochodach, wykorzystywanie drogich slotów na satelitach i drony wojskowe – to wszystko jest używane do walki z opozycją. I nie są to żarty.
Państwo PiS to państwo wrogie wolności i społeczeństwu. Ogarnięty paranoją system próbuje podsłuchiwać wszystko i wszystkich. Najlepiej zalać ich informacjami, mówić o wszystkim, niech myślą i trawią.