Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?

Zdjęcie: Foto: PAP/Tomasz Gzell
Zdjęte blokady prędkości, zwiększona moc silnika, a w finale utrata kontroli - zabici i ranni. „Ulepszane” samochody sieją grozę. Eksperci alarmują: to trzeba ukrócić.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?
Powiązane
"Nawrocki miał pełną świadomość, kogo mianuje na szefa BBN"
1 godzina temu
"Nawrocki miał pełną świadomość, kogo mianuje"
1 godzina temu
Tak źle jeszcze nie było. Wisła pobiła smutny rekord
1 godzina temu
TV Republika ośmieszyła Donalda Tuska wykorzystując AI
1 godzina temu
Polecane
Ósme miejsce kadetek w EuroBaskecie
1 godzina temu
Omal nie doprowadził do kolizji z radiowozem
3 godzin temu
Włamywał się do domów. Trafił do aresztu
5 godzin temu