Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?

Zdjęcie: Foto: PAP/Tomasz Gzell
Zdjęte blokady prędkości, zwiększona moc silnika, a w finale utrata kontroli - zabici i ranni. „Ulepszane” samochody sieją grozę. Eksperci alarmują: to trzeba ukrócić.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?
Powiązane
Lokajstwo nie popłaca
41 minut temu
Polecane
Łzy euforii gwiazdy NBA. Jego koń wygrał w Serbii
46 minut temu