Podatek od wiary w Polsce coraz bliżej? Sprawdź ile zapłacisz miesięcznie na kościół

3 godzin temu
Zdjęcie: Podatek na kościół w Polsce. Tyle chcą Ci obciąć z pensji | foto Pixabay


Podatek kościelny – jak wyglądałaby nowa danina

Petycja trafiła do Senatu w czerwcu 2025 roku. Zgodnie z jej treścią, część podatku dochodowego – pobieranego już dziś od umów o pracę, zlecenia czy dzieło – miałaby być automatycznie kierowana na konta wspólnot religijnych zarejestrowanych w wykazie prowadzonym przez MSWiA.

„Taki model finansowania efektywnie zasila fundusze poszczególnych związków wyznaniowych, zapewniając im stabilność finansową i możliwość realizacji ich misji” – napisano w uzasadnieniu.

To oznacza, iż wsparcie dla Kościoła przestałoby pochodzić głównie z budżetu państwa, a koszty ponosiliby wierni, których rozliczenia podatkowe przekroczyłyby określone progi.


Podatek dochodowy a realne stawki podatku od wiary

W przestrzeni publicznej pojawiały się informacje, iż nowa opłata miałaby być naliczana od całego wynagrodzenia brutto. Tymczasem projekt wyraźnie przewiduje, iż podstawą ma być wysokość podatku dochodowego. To zasadnicza różnica.

Wyliczenia są następujące:

  • pracownik zarabiający 5 tys. zł miesięcznie zapłaciłby 24 zł, czyli około 300 zł w ciągu roku,
  • osoba otrzymująca 8 tys. zł miesięcznie musiałaby przekazać 53 zł miesięcznie, co daje 636 zł rocznie.

Kwoty są więc stosunkowo niewielkie i dalekie od pierwotnych obaw.


Kwota wolna od podatku – kto nie zapłaci ani grosza

Kluczowym zabezpieczeniem dla najuboższych jest kwota wolna od podatku, która w Polsce wynosi w tej chwili 30 tys. zł rocznie. Oznacza to, iż osoby zarabiające mniej niż ta suma nie byłyby w ogóle zobowiązane do płacenia podatku od wiary.

To rozwiązanie sprawia, iż opłata dotyczyłaby przede wszystkim osób aktywnych zawodowo i osiągających dochody powyżej minimalnego progu podatkowego.


Podatek kościelny w Niemczech – doświadczenia sąsiadów

System niemiecki, na którym wzoruje się polska propozycja, funkcjonuje od wielu dekad. Kirchensteuer pobierany jest od każdej osoby zatrudnionej lub prowadzącej działalność gospodarczą, niezależnie od tego, czy dana osoba regularnie uczestniczy w praktykach religijnych.

Podatek jest potrącany automatycznie przez urząd skarbowy, podobnie jak zaliczka na podatek dochodowy i podatek solidarnościowy. Dotyczy to także cudzoziemców pracujących w Niemczech, w tym Polaków.

Wysokość podatku kościelnego zależy od regionu. W Bawarii i Badenii-Wirtembergii wynosi 8 proc. podatku dochodowego, a w pozostałych landach 9 proc. Osoba z rocznym dochodem 30 tys. euro oddaje na rzecz Kościoła 300–340 euro, co w przeliczeniu daje 1275–1445 zł.

Jedynym sposobem na zwolnienie się z obowiązku opłat jest formalne wystąpienie z kościoła. Procedura wymaga złożenia odpowiedniego pisma w sądzie lub urzędzie stanu cywilnego. Dopiero po jej przeprowadzeniu urząd skarbowy przestaje potrącać podatek kościelny.

To rozwiązanie sprawia, iż wielu Niemców decyduje się na rezygnację z przynależności do Kościoła – głównie z powodów finansowych.


Podatek od wiary w Polsce – głosy za i przeciw

Propozycja wywołała burzliwą dyskusję. Zwolennicy podkreślają, iż system zapewni transparentność finansowania Kościoła i odciąży budżet państwa. Krytycy ostrzegają natomiast, iż wprowadzenie podatku może doprowadzić do masowych wystąpień z Kościoła, podobnych do tych, które obserwowano w Niemczech.

Komisja senacka zajmie się petycją jeszcze we wrześniu. To jednak dopiero początek drogi legislacyjnej. Aby przepisy weszły w życie, potrzebne byłyby głosowania w obu izbach parlamentu i podpis prezydenta.

Debata na temat podatku od wiary pokazuje jednak, iż w Polsce dojrzewa dyskusja o sposobach finansowania Kościoła i o tym, kto powinien ponosić koszty utrzymania wspólnot religijnych – budżet państwa czy wierni.

Idź do oryginalnego materiału