Podatek od domków z klocków

niepoprawni.pl 1 tydzień temu

Adaś właśnie wrócił z mamą ze sklepu, i był bardzo szczęśliwy. W rączkach trzymał właśnie nowe pudełko klocków.

Adaś uwielbiał budować z klocków. Budował domki, zamki, łódki, wieże i wiele innych cudów.

Odpakował klocki i wysypał je na dywan.

Zaczął budować. Układał klocek po klocku, dobierał starannie kształty i kolory, rozmyślał nad stylami architektury.

Siedział tak dni kilka próbując i próbując, i w końcu się udało. Domek z klocków stał i się błyszczał.

Był doskonały. Te spadziste daszki! Ta marmurowa posadzka! Te dębowe drzwi!

W pewnym momencie usłyszał jednak za sobą kroki.

Odwrócił się, i ujrzał smutnego pana w garniturze. Ów smutny pan rzekł:

- Towarzysz bywatel dokumenty budować klimat budynki ekologia za to być podatek ale dokumenty dokumenty dokumenty katastroficzny!

Adaś nie rozumiał:

- Mógłby pan powtórzyć?

Urzędnik zabulgotał:

- DOKUMENTY PODATKI POSŁUSZEŃSTWO!

Przyszedł jakiś mniej nabulgotany smutny pan, i rzekł:

- Pan Urzędnik przyszedł tu pobrać PODATEK KATASTROFICZNY.

- Czyli?

- Czyli, iż masz gnojku zapłacić za twój domek z klocków.

- Czemu? Przecież jest mój!

- Mam to w ðuþie ty pisowska ʞøʁvo! Towarzysz Daniel Pieskielski nakazał, iż każde dziecko ma mu dać dwa procent wartości każdego domku z klocków. Dawaj nam kasę, albo będzie źle.

Adaś się rozpłakał.

Przybiegli milicjanci, i wyciągnęli pały.

Idź do oryginalnego materiału