Piątek był typowym dniem w
biurze dla Janusza Kowalskiego. Znów wparował na mównicę, znów rzucał zarzutami pod adresem rządu Donalda Tuska i znów usłyszał nokautującą ripostę. Kowalski atakuje rząd W piątek w Sejmie odbyła się dyskusja na temat rządowego projektu o zmianie ustawy o rynku mocy. Podczas dyskusji na mównicę wparował Janusz Kowalski, który w ostatnim czasie kreuje się na obrońcę polskiego węgla. – Jutro szanowna pani marszałek Elżbieta Witek pod kopalnią Bogatynia broni polskiego węgla. Broni również elektrowni Turów, którą obroniło Prawo i Sprawiedliwość, a chciał zamknąć Rafał Trzaskowski – mówił Kowalski. – Dzisiaj w trakcie debaty w sprawie tej ustawy padły haniebne słowa, iż Prawo i Sprawiedliwość jest na węglowym haju, ze strony jednego z tych posłów. Możecie nas nazywać partią polskiego węgla, bo wy jesteście partią ruskiego gazu – grzmiał poseł PiS. – Tak jak w Warszawie kochacie ruski gaz, chcecie zamykać polskie górnictwo, polską energetykę – zarzucał Kowalski. Szybka riposta Nie zdążył choćby usiąść na swoim miejscu, gdy usłyszał odpowiedź. Poseł Tomasz Nowak z KO gwałtownie rozprawił się z zarzutami polityka PiS. – Panie Januszu Kowalski! Powinien pan przyjść z kwiatami i przeprosić za czyny z waszych 8 lat, które świadczą o rozdwojeniu jaźni – zaczął swoje wystąpienie Nowak. Zmierzający