Po wygranej Nawrockiego: faszystowskie rządy coraz bliżej

ireneuszlara.blogspot.com 1 tydzień temu

Po wygranej Nawrockiego: faszystowskie rządy coraz bliżej

Premier Czarnek? Wicepremierzy Bosak, Mentzen i Braun? Brzmi jak polityczny horror z najczarniejszych snów — ale to, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, dziś staje się coraz bardziej realne.

Politycy PiS, Konfederacji i partii Brauna nie tylko wyją o "narodowym otwarciu", ale zaczęli już organizować faszyzujące bojówki. "Narodowe otwarcie" oznacza powrót do władzy z podwójną siłą — tym razem bez żadnych hamulców.

Czy to nie przypomina narodzin faszyzmu w latach trzydziestych XX wieku? Wówczas również przemieniono przyzwoite społeczeństwo w tłum opętany dumą i nienawiścią.

Już nie tylko Kurski w telewizji i Ziobro w prokuraturze. Porządek publiczny według Brauna to: "liberalizm do lochu", "Polska dla Polaków", "precz z eurokołchozem".

Niemożliwe? A dlaczego nie? Przecież już dziś byli ministrowie PiS-u zapowiadają: „wrócimy szybciej, niż się wam wydaje”, „trzeba rozliczyć liberałów i lewaków”, „to, co dziś się dzieje, to tylko chwilowa aberracja”.

Nie łudźmy się: ich powrót do władzy nie oznacza "kontynuacji dobrej zmiany". To będzie polityczna zemsta — bez kompromisów. Rozliczenia nie będą dotyczyć afer czy nieprawidłowości. Będą dotyczyć poglądów, tożsamości i przynależności. Kto się nie zgadza, ten wróg.

Dziś jeszcze śmiejemy się z memów o Czarnku jako premierze. Ale jeżeli opozycja spocznie na laurach, społeczeństwo się zniechęci, a młodzi odwrócą wzrok — ten śmiech może nam zastygnąć na twarzy.




Idź do oryginalnego materiału