„Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy” – prezydent zawetował ustawę o pomocy Ukraińcom

dzienniknarodowy.pl 1 godzina temu

Karol Nawrocki, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podjął odważną i klarowną decyzję, zawetowując ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Jego postawa wynika z głębokiego przekonania o potrzebie sprawiedliwości społecznej w Polsce i jest sygnałem, iż żadna decyzja polityczna nie może spływać jednoznacznie z emocji czy łatwych rozwiązań, ale musi wynikać z odpowiedzialnego analizowania skutków dla wszystkich obywateli.

– Powinniśmy doprowadzić do sprawiedliwości społecznej, dlatego nie podpisałem ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy w przedstawionym mi kształcie – powiedział prezydent podczas spotkania z dziennikarzami.

Te słowa stawiają sprawę jasno: pomoc musi być sprawiedliwa i wspierać tych, którzy aktywnie przyczyniają się do dobra wspólnego. Nawrocki przypomniał, iż trzy i pół roku temu Polacy po raz kolejny udowodnili, iż jesteśmy narodem solidarności, gotowym nieść pomoc w obliczu barbarzyńskiego ataku Rosji na Ukrainę. Nie zmienił się jednak interes strategiczny: Polska przez cały czas wspiera militarne wysiłki Ukrainy, bo Federacja Rosyjska pozostaje zagrożeniem dla świata.

– Ustawa, którą dostałem na biurko o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty. 800+ powinno przynależeć tylko tym uchodźcom z Ukrainy, którzy pracują.

Innymi słowy, świadczenia powinny docierać do tych, którzy zatrudniają się, płacą podatki i realnie uczestniczą w budowanej przez nas wspólnocie. Argument o równości jest nietuzinkowy, ale ważny: skoro obywatele polscy płacą składki na służbę zdrowia, to osoby, które nie pracują i mimo to korzystają z tych samych świadczeń, tworzą nierównowagę. Nawrocki bez ogródek mówi:

– jeżeli spojrzymy na ochronę zdrowia i zauważymy pewną preferencję wobec Ukraińców w porównaniu z Polakami oraz fakt, iż opieka zdrowotna przysługuje Ukraińcom niezależnie od tego, czy podejmują pracę i odprowadzają składkę zdrowotną, czy nie, to znajdujemy się w sytuacji, w której obywatele państwa polskiego we własnym kraju są traktowani gorzej niż nasi goście z Ukrainy.

To silna teza i wezwanie do naprawy systemu, który powinien służyć przede wszystkim tym, którzy do niego realnie się przyczyniają. Nie jest to decyzja przeciw Ukrainie. Wręcz przeciwnie – wypowiada ją ktoś, kto podkreśla gotowość Polski do pomocy oraz strategiczny cel wsparcia militarnego dla Ukrainy. Decyzja ta opiera się na zasadzie sprawiedliwości i racjonalności, a jej celem jest doprowadzenie do takiego kształtu pomocy, który będzie zgodny z oczekiwaniami społecznymi i finansowymi realiami.

Polityk konsekwencji i zasad, jakim według wielu jest Nawrocki, proponuje nową jakość – pomoc z zachowaniem warunków, które są jasne i akceptowalne społecznie.

– Nie zmieniam zdania i zamierzam wykonywać zobowiązania. 800+ powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy.

Decyzja o wecie to także jasny komunikat dla rządu i parlamentu: trzeba wypracować nową ustawę, lepiej dopasowaną do aktualnych realiów. Karol Nawrocki zapowiedział solidne prace nad swoim alternatywnym projektem – w jego kancelarii gotowi są do pracy choćby przez całą dobę przez kolejne dwa tygodnie, by stworzyć ustawę kompatybilną z interesem Polski. To nie jest wymówka, to konkretne działanie.

Nawrocki proponuje wydłużenie okresu nadawania obywatelstwa z trzech do dziesięciu lat oraz wpisanie do prawa hasła „stop banderyzmowi”, zrównującego symbole banderowskie z nazistowskimi czy komunistycznymi, a także korekty w ustawie o IPN w kontekście zbrodni OUN-UPA. To przykład nowego, dłuższego podejścia, które chce zarówno chronić tożsamość narodową, jak i wyrażać szacunek wobec odpowiedzialnych przybyszów.

Weto prezydenta zostało szeroko zrelacjonowane w mediach: zawetował trzy ustawy, w tym ustawę o pomoc Ukraińcom, nowelizację ustawy o Krajowym Kodeksie Skarbowym i Ordynację podatkową. W ten sposób pokazuje, iż podejmuje decyzje odmienne od kompromisowych oczekiwań i podkreśla:

– Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy.

Jego ekspresja jest zdecydowana, ale wewnętrznie logiczna: najpierw dbać o obywateli, a jednocześnie zapewniać wsparcie w zasadzony na warunkach, które są społecznie akceptowalne. Dla tych, którzy cenią racjonalność i sprawiedliwość, ten kierunek jest adekwatny. Utrzymanie świadczeń tylko dla pracujących Ukraińców to promocja integracji, a jednocześnie zachęta do uczestnictwa w systemie społecznym – płacenie podatków, korzystanie z opieki, kształcenie dzieci, to realny wkład w kształtowanie lepszej przyszłości.

Pomoc zbyt szeroka może prowadzić do napięć i poczucia niesprawiedliwości wśród Polaków, którzy są solidarni, ale oczekują wzajemności. To logiczna idea, która wzmacnia zaufanie do państwa. Weto Nawrockiego to sygnał aspiracji do lepszej polityki – takiej, która nie polega na drodze najmniejszego oporu, ale na głębszym spojrzeniu. Prezydent jasno komunikuje: mamy szansę stworzyć prawo bardziej zrównoważone, bardziej sprawiedliwe. Pomoc – tak, ale pomoc z sensem, z odpowiedzialnością, z zasadą, iż aktywność społeczna i gospodarcza zasługuje na wsparcie. To gest solidarności, ale w mądrym wydaniu.

To także wezwanie do działania dla parlamentu i rządu: czas na porozumienie, szybkie przygotowanie nowego projektu, w którym będą uwzględnione zarówno potrzeby społeczeństwa, jak i godne traktowanie obywateli i przyjezdnych. Karol Nawrocki czeka na odpowiedź – jego kancelaria jest gotowa, by przez najbliższe dwa tygodnie ciężko pracować, nawet:

– 24 godziny na dobę, jeżeli będzie taka potrzeba.

To wezwanie do wysiłku wszystkich stron, ku lepszemu rozwiązaniu. Decyzja prezydenta powinna być postrzegana jako odpowiedzialny krok, zachęta do refleksji nad zasadami, które rządzą przyznawaniem pomocy i integracją. Weto to nie odrzucenie pomocy, ale jej przedefiniowanie: pomoc mądrzejsza, sprawiedliwsza, wzmacniająca solidarność i wspólną przyszłość. Takie podejście zasługuje na wpierającą decyzję, także społeczną.

Idź do oryginalnego materiału