To, iż będzie nas w Warszawie bardzo dużo, widać było już po pierwszym postoju w drodze do Warszawy, na którym zatrzymały się autokary z Lubelszczyzny. Przy próbie zrobienia wspólnego zdjęcia w żaden sposób nie udało się wszystkich objąć.
Plan dnia był prosty: "Po dotarciu do Warszawy wyruszamy wspólnie w miejsce rozpoczęcia marszu, czyli na al. Ujazdowskie, skąd przejdziemy pod Kolumnę Zygmunta na placu Zamkowym"- brzmiała instrukcja z biura posła Michała Krawczyka, organizatora części autokarów na marsz. Plan gwałtownie się jednak zdezaktualizował.